Policjanci zatrzymali do kontroli kierującego renaultem bez włączonych świateł mijania. Okazało się, że 19-latek prowadził samochód bez uprawnień i w stanie nietrzeźwości. Za przestępstwa i wykroczenia odpowie przed sądem.
Mężczyzna jechał całą szerokością jezdni, aż w końcu uderzył w bariery drogowe. Jak podkreśla policja, do tragedii nie doszło dzięki reakcji innych uczestników ruchu drogowego.
Kierowca jechał samochodem na samej feldze, a jego dziwne zachowanie wzbudziło podejrzenia świadków. Mężczyzna nie powinien był wsiadać za kierownicę.
Statystyki ukazują zatrważającą rzeczywistość. Pijani kierowcy nic nie robią sobie nie tylko z przepisów, ale też ludzkiego zdrowia i życia.
Świadek zdarzenia zaalarmował służby w czwartek wieczorem. Od razu sprawdził też, czy nie ma poszkodowanych. Kiedy na miejsce przybyli policjanci, okazało się, że kierowcy nie ma.
Kobieta widziała, jak kompletnie pijany mężczyzna wsiada na motocykl. Natychmiast zareagowała - odebrała mu kluczyki i zawiadomiła policję.
Odpowiedzialność i szacunek do innych użytkowników dróg... o tym zapomniał 30-letni obywatel Ukrainy, który kierował audi mając prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
To już kolejny raz, kiedy właściwa postawa świadka niebezpiecznych zachowań na drodze uchroniła od ludzkiej tragedii.
Do niebezpiecznego wypadku z udziałem trzech samochodów doszło w sobotnie popołudnie. Okazało się, że kierujący jednego z pojazdów był nietrzeźwy i prowadził mimo braku uprawnień. W wyniku zdarzenia dwie osoby zostały ranne.
Kierujący zatrzymany przez policję z Żor stanie przed sądem. Był pijany i nie miał uprawnień, które stracił za jazdę pod wpływem alkoholu.
W ręce żorskich policjantów wpadł 59-letni żorzanin, który stwarzał zagrożenie na drodze. Policjanci interweniowali dzięki właściwej postawie i reakcji innego kierującego.
Postawą godną pochwały wykazał się uczestnik ruchu, który udaremnił dalszą jazdę pijanemu kierowcy osobowego volkswagena. Przekazany w ręce pszczyńskich policjantów mężczyzna miał w organizmie ponad 3,5 promila alkoholu!
Dzieci w wieku 6 i 14 lat wiózł 43-letni, kompletnie pijany mieszkaniec Gliwic, zatrzymany w Żorach przez świadka. Do zdarzenia doszło w niedzielę w południe.
Patrol drogówki zatrzymał kierującego peugeotem, który przekroczył prędkość na Alei Jana Pawła II. Podczas kontroli wyszło na jaw, że 55-latek ma dużo więcej na sumieniu. Za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem, grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Nowy tydzień rozpoczął się od akcji "Trzeźwość", w którą włączyli się również policjanci z regionu. Prowadzili wzmożone działania sprawdzając tysiące kierowców. W Żorach zatrzymano trzech, którzy ze względu na spożycie alkoholu, nie powinni byli prowadzić samochodu.
Od razu się przyznał. Sam powiedział ile wypił. Pijanego kierowcę zatrzymała kobieta, która zauważyła jak na parkingu uderzył w inny samochód. Mężczyzna, jak wykazało badanie alkomatem, był kompletnie pijany, miał 3 promile alkoholu.
Codziennie na drogach naszego województwa policjanci zatrzymują kilkudziesięciu kierowców pod wpływem alkoholu. O tym, jak duże zagrożenie stanowią, nie trzeba nikogo przekonywać. W pierwszych trzech kwartałach tego roku w wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców zginęło 11 osób, a 80 zostało rannych.