Zwiedzał zabytki na motocyklu... pijany. 64-latek ze Szwecji zatrzymany w Żorach
To już kolejny raz, kiedy właściwa postawa świadka niebezpiecznych zachowań na drodze uchroniła od ludzkiej tragedii.
W czwartkowy wieczór mundurowi otrzymali wezwanie o kierowcy motocykla, który na ulicy Centralnej zatrzymał się w rejonie kawiarni i dyskontu spożywczo-przemysłowego. Od kierowcy harleya zgłaszający wyczuł woń alkoholu i widział, jak mężczyzna wcześniej przewrócił się na ziemię. Świadek całej sytuacji był w ciągłym kontakcie telefonicznym z policjantami, przekazując, jaką trasą podąża jednoślad.
Policjanci zauważyli kierowcę motocykla marki Harley Davidson, który po jeździe zatrzymał się w rejonie ulicy Prawniczej. Okazał się nim 64-letni obywatel Szwecji, który kilka dni wcześniej wynajął motocykl, aby pozwiedzać polskie zabytki. Po przebadaniu na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że miał go niespełna 1,5 promila.
- Pamiętajmy, że nawet najlepiej działająca policja nie będzie odpowiednio skuteczna bez wsparcia obywateli. To dzięki wrażliwości na łamanie prawa przez motocyklistę i jego niebezpieczne zachowania udało się w porę zareagować i zatrzymać kierującego pod silnym wpływem alkoholu - podkreśla asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy żorskiej komendy.
W maju, w całym kraju, zatrzymano już blisko 5000 kierowców, którzy prowadzili będąc pod wpływem alkoholu!
źr. KMP Żory