Mateusz wróci do Polski. Tureccy śledczy oskarżyli rybniczanina o usiłowanie zabójstwa Marceliny
27 października odbyła się rozprawa w sprawie o umyślne usiłowanie zabójstwa, gwałt oraz stworzenie zagrożenia dla wolności Marceliny W. Oskarżonym o popełnienie tych przestępstw był Mateusz z Rybnika. Proces przebiegł po myśli rybniczanina. Mateusz wkrótce wróci do Polski.
Radosne nowiny
- Zadzwoniła do mnie prawniczka i powiedziała, że jutro zwolnią Mateusza z aresztu i będzie mógł wrócić do Polski. Potem ma być jeszcze jedna rozprawa, ale już bez jego udziału. Było w tym wszystkim bardzo dużo emocji, nie znam jeszcze szczegółów
- powiedziała nam matka Mateusza rankiem 27 października, tuż po rozprawie.
Oskarżenia miały związek ze zdarzeniem z lipca tego roku, w którym ucierpiała Marcelina z Rybnika. Do dramatu doszło w Bodrum w Turcji. Młoda kobieta spadła z wysokości około 10 metrów i doznała bardzo poważnych obrażeń. Od tamtego czasu przeszła już kilka bardzo poważnych operacji, do dziś przebywa w szpitalu.
Wkrótce po zdarzeniu turecka policja zatrzymała jej chłopaka - Mateusza M. - w charakterze osoby podejrzanej. Przez cały ten czas Mateusz przebywał w tureckim więzieniu. Groziła mu kara do 20 lat więzienia.
Całe oskarżenie opierało się na opinii jednego lekarza
Nowiny.pl dotarły do aktu oskarżenia Mateusza M. Wynika z niego, że teoria przyjęta przez tureckich śledczych w całości opierała się na raporcie medycznym dotyczącym stanu zdrowia Marceliny. Raport sporządzono w szpitalu w Bodrum, bezpośrednio po wypadku. Oskarżenia nie były poparte zeznaniami jakichkolwiek świadków.
Ani rodzina Marceliny, ani koleżanki, z którymi również spędzała wakacje, nie dawali wiary ustaleniom tureckich śledczych. - Siedzieli na ziemi, blisko murku na tarasie. Gdy Marcelina chciała wstać, zachwiała się, lekko wsparła się o murek, przechyliła się do tyłu i spadła - powiedziała jedna z koleżanek Marceliny Interwencji Polsatu.
Sprawę bada również polska prokuratura
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Marceliny W. (art. 156 § 2 Kodeksu Karnego). Dotychczas śledczy nie ujawnili jakichkolwiek szczegółów dotyczących postępowania.
Pomóż Marcelinie wrócić do zdrowia
Marcelina wciąż przebywa w szpitalu. Wiadomo jednak, że czeka ją długa rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku. Miesięczny koszt rehabilitacji to około 30 tys. zł. Trwa zbiórka pieniędzy na ten cel: https://zrzutka.pl/8arpg9
Zobacz również:
- Mateusz z Rybnika stanie przed sądem w Turcji. Śledczy zarzucają mu gwałt i usiłowanie zabójstwa
- Marcelina wybudziła się ze śpiączki. Pomóżmy jej wrócić do zdrowia
- Marcelina jest w śpiączce, ale wokół niej rozpętała się medialna burza. Dziennikarze zapomnieli o jakichkolwiek standardach
- Marcelina jest już w Rybniku. W ciągu jednego dnia pomogło jej ponad 2 tysiące osób
- W jeden dzień udało się zebrać 100 tys. zł na transport medyczny rybniczanki z Turcji do Polski
- Marcelina z Rybnika walczy o życie w tureckim szpitalu. Pomóżmy jej wrócić do domu