Lista zarzutów wobec oskarżonych była długa. Sprawa dotyczy zdarzeń, do których doszło w 2019 roku. Wówczas na stacji benzynowej w Pszczynie doszło do porwania kobiety, która przez kolejne dwa tygodnie była przetrzymywana i dręczona.
Chociaż to sprawa z województwa opolskiego, piszemy, by zwrócić uwagę, że w sieci nikt nie jest anonimowy, a odpowiedzialność za obraźliwe komentarze może słono kosztować.
Tragiczna w skutkach decyzja kierowcy. Wjechał w piesze przechodzące na drugą stronę jezdni, po tym jak wyminął ciężarówkę, która zatrzymała się przed przejściem. 24-latka zginęła na miejscu. W sprawie wypadku z ostatniego czerwca 2022 roku wyrok zapadł w grudniu, przed świętami, w czasie pierwszej rozprawy. 36-latek z Rybnika...
Pochodzący z Jastrzębia reprezentant Polski w piłce nożnej, usłyszał prawomocny wyrok za "co najmniej dwukrotne uderzenie pokrzywdzonego w twarz i popchnięcie go na ziemię". Mężczyzna robił zdjęcie domku dla dzieci znajdującego się na posesji piłkarza.
Nadal zdarzają się "śmiałkowie", którzy lekceważą zakazy i za nic mają decyzje wymiaru sprawiedliwości. Tak było i tym razem, gdy w ręce żorskich policjantów wpadło dwóch kierowców, przy czym jeden na domiar złego na tzw. "podwójnym gazie".
37-letni kierowca zlekceważył sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jeszcze przez kilka miesięcy miał powstrzymywać się od jazdy samochodem, jednak wsiadł za kierownicę i przyjechał do Żor. Wczoraj do kontroli zatrzymali go miejscowi policjanci i gdy "wzięli pod lupę" ujawnili, że 37-latek złamał prawo.
Wktrótce przed sądem stanie 36-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego, który wczoraj został przyłapany w Żorach na popełnionym przestępstwie. Mężczyzna mimo to, że obowiązywał go aktywny zakaz prowadzenia pojazdów przyjechał samochodem do Żor i wpadł w ręce policjantów.
Jeszcze do grudnia tego roku 27-letniego kierowcę z Żor obowiązywał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Orzekł go wobec mężczyzny w ubiegłym roku Sąd Rejonowy w Sosnowcu. Niestety 27-latek zlekceważył ten wyrok i spowodował w środę kolizję.
To już pewne. Krzysztof W. spędzi w więzieniu trzynaście lat. Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał karę dla nożownika z Żor. Wyrok jest prawomocny.
Dziś po blisko dwóch latach od brutalnego zabójstwa w rybnickim wydziale zamiejsowym Sądu Okręgowego w Gliwicach zapadł wyrok w sprawie mordu na dwunastoletniej Sarze Trojanowskiej. Skazany dziś Robert G. spędzi za kratami co najmniej 20 lat. Musi również zapłacić rodzinie pół miliona złotych tytułem zadośćuczynienia.
8 maja w rybnickim wydziale Sądu Okręgowego w Gliwicach zapadł wyrok w sprawie prezydenta Żor, który miał podać nieprawdę w oświadczeniach majątkowych.
Tekst pochodzi z aktualnego wydania Tygodnika Rybnickiego