W naszym regionie było widać deszcz płonących szczątków rakiety Elona Muska [FILM]
Mieszkaniec naszego regionu zauważył na niebie dziwne zjawisko świetlne. Okazuje się, że to szczątki rakiety Falcon 9, które płonęły, wchodząc w atmosferę ziemską.
![W naszym regionie było widać deszcz płonących szczątków rakiety Elona Muska [FILM]](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen/2025/02/19/238059_1739966508_71433300.webp)
Pan Marcin zauważył na niebie rój pojedynczych, pomarańczowych świateł. Pisze, że wyglądało to, jakby eskortowały jedno ogromne światło pośrodku. Czytelnik Nowin zaobserwował zjawisko 19 lutego o godzinie 4.46.
- Gołym okiem było wyraźnie widać pojedyncze punkty przemieszczające się w identycznych odstępach z jednakową prędkością i na tej samej wysokości - relacjonuje.
Okazuje się, że były to szczątki rakiety Falcon 9. Pisze o tym Karol Wójcicki, autor popularnego profilu "Z głową w gwiazdach". - Obserwowany dziś nad ranem przez Was potężny deszcz płonących odłamków nad naszym krajem to szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9 wystrzelonej 1 lutego 2025 roku z Bazy Sił Powietrznych USA Vandeberg w Kalifornii - pisze Karol Wójcicki. Celem wystrzelenia rakiety było wyniesienie na orbitę 22 satelitów Starlink.
Nie wszystkie szczątki rakiety spłonęły w atmosferze. Nieopodal Poznania spadł kompozytowy zbiornik ciśnieniowy.
A gdyby jakiś odłamek spadł komuś na głowę albo - co jeszcze gorsze - na auto, to kto by wtedy zapłacił?
Albo wyobraźmy sobie sytuację, że taki deszcz resztek z kosmosu spada na pełny parking przykopalniany.
Na pewno empatyczni górnicy, jako najbardziej wykształcona w galaktyce forma życia, zrozumieliby to...
Ja się nie martwie bo on wie co robi.
W końcu ma MUSK w nazwisku i nie tylko w głwie
Śmiecimy na ziemi, śmiecimy w kosmosie... Ciekawe ile Elon zapłacił kary za zanieczyszczanie...