W czasie ciszy wyborczej możesz zachęcać do udziału w wyborach, ale nie w referendum
Państwowa Komisja Wyborcza na kilka dni przed wyborami przypomina, co wolno, a czego nie w czasie ciszy wyborczej.
Cisza wyborcza i cisza referendalna
Kampania wyborcza i kampania referendalna kończą się 13 października 2023 r. o godz. 24:00. Od tego momentu obowiązuje cisza wyborcza i referendalna, która potrwa aż do zakończenia głosowania, tj. do godz. 21:00 15 października 2023 r.
Od tej chwili, aż do zakończenia głosowania, zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej w jakiejkolwiek formie, w szczególności zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych.
Zabronione jest również prowadzenie kampanii referendalnej w jakiejkolwiek formie, w szczególności zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek.
Zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w wyborach lub referendum
Zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w wyborach nie stanowi agitacji wyborczej w rozumieniu przepisów Kodeksu wyborczego. Działania o takim charakterze mogą więc być prowadzone po zakończeniu kampanii wyborczej przez podmioty nieuczestniczące w wyborach i pod warunkiem, że działania te są wolne od wszelkich elementów agitacji wyborczej.
Podejmowanie takich działań przez uczestniczące w wyborach komitety wyborcze lub partie polityczne w czasie ciszy wyborczej naruszałoby natomiast zakaz prowadzenia w tym czasie agitacji wyborczej.
Zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w referendum jest natomiast elementem kampanii referendalnej, ponieważ frekwencja ma w referendum decydujące znaczenie dla jego wyniku. Działania tego rodzaju nie mogą być zatem prowadzone w czasie tzw. ciszy referendalnej.
Pozostałe zakazy
PKW przypomina również o zakazie agitacji wyborczej i kampanii referendalnej w siedzibach komisji wyborczych - zarówno w samym lokalu, jak i na terenie budynku, w którym ten lokal się znajduje.
W czasie ciszy wyborczej nie można również publikować wyników sondaży i przewidywanych zachowań wyborczych.
Przepisy Kodeksu wyborczego i ustawy o referendum ogólnokrajowym nie wymagają usunięcia z przestrzeni publicznej z chwilą zakończenia kampanii wyborczej i referendalnej wcześniej rozpowszechnionych materiałów wyborczych i referendalnych.
Cisza wyborcza dotyczy również komentarzy
Przypominamy, że powyższe zakazy dotyczą również komentarzy. Dlatego apelujemy do naszych Czytelników o zaprzestanie agitacji wyborczej oraz zachęcania lub zniechęcania do udziału w referendum poprzez publikację komentarzy do artykułów na naszych portalach: jastrzebieonline.pl, ezory.pl, agronowiny.pl oraz nowiny.pl w czasie ciszy wyborczej. Komentarze naruszające ciszę wyborczą będą usuwane.
Przepisy karne
Naruszenia wyżej wymienionych zakazów są karalne (art. 494 § 1 pkt 4, art. 498 i art. 500 Kodeksu wyborczego oraz art. 80 pkt 1, art. 84 i art. 85 ustawy o referendum ogólnokrajowym). Organy wyborcze nie dokonują ocen i nie prowadzą postępowań w sprawach naruszenia ciszy wyborczej lub referendalnej - właściwe są w tych sprawach organy ściągania i sądy.
O wszelkich przypadkach prowadzenia niedozwolonej kampanii wyborczej lub referendalnej należy informować Policję lub prokuraturę, a nie komisje wyborcze czy też Krajowe Biuro Wyborcze.
A ja powiem tak. Nie ma sensu iść na wybory. Po ogłoszeniu sondażowych wyników, w których mam nadzieję Pietruszka i Sałata polegnie, wprowadzą stan wyjątkowy na czas nieokreślony. I tak oto prezes Polski pozostanie u sterów.
„jedynki „przez ktore te same gęby przy żłobie widzimy od 40lat i bedziemy widziec przez kolejne 30.az wszystkie wymrą .Szlachecka demokracja w ktorej sami siebie wybierają gdy reszta to tylko tlo a duza frekwencja wyborcza do ktorej wszelkimi sposobami z referendum wlacznie ma to oszustwo uwiarygodnić.Pan Posel dobrze wie ze ustawa o dzialalnosci posla nie pozwala aby ktokolwieg nawet referendum zmuszal Go do okreslonego glosowania ,wiec jest to pic na wode tym bardziej ze w referendum brakuje istotnych pytan jak to czy wolisz Euro czy druk zlotego?!
O ciszy wyborczej ...
Cisza wyborcza oznacza, że państwo traktuje wyborców jak idiotów. Państwo mówi obywatelowi: „No dobrze, masz to czynne prawo wyborcze, ale jesteś tak głupiutki, że my – urzędnicy, posłowie – musimy ci zapewnić odpowiednie warunki do namysłu”. To rozdwojenie jaźni. Albo uznajemy, że obywatele są dość dojrzali, żeby wybierać sobie władzę, albo że są zbyt głupi, żeby pozwolić im to zrobić z powodów, jakie im się podobają.
Przyczepa z bilbordem kandydata może w czasie ciszy stać, ale nie może się poruszać. Jednak oklejone plakatami publiczne autobusy mogą jeździć. Tekst, zawieszony na portalu w piątek, naruszający przepisy o ciszy, może nadal wisieć w tym samym miejscu, ale nowego zawiesić nie można.
Prawda jest jednak taka, że zdecydowana większość obywateli od bardzo dawna wie, na kogo będzie głosować i czy w ogóle do wyborów pójdzie. Nawet więc próby ordynarnej agitacji w samym dniu głosowania nie przyniosłyby żadnego efektu, może poza tym, że agitatorzy się ośmieszą.
W USA wprowadzenie ciszy wyborczej jest nie do pomyślenia. Gdyby Kongres uchwalił takie prawo, to uchyliłby je Sąd Najwyższy z powodu ograniczenia wolności słowa.