Mniej niż pół miliona złotych – tyle potrzebuje Mikołaj Kubala z Wodzisławia Śl. na najdroższy lek świata. Pomożecie?
Rankiem informowaliśmy Was, że do zebrania pozostaje jeszcze nieco ponad 600 tys. złotych. Kilka godzin później potrzeba już mniej niż 500 tys. złotych. Kwota, która potrzebna jest na najdroższy lek świata, topnieje z minuty na minutę. Czy uda się chłopczykowi podarować na jego urodziny najpiękniejszy prezent, jaki można sobie wymarzyć?
- Prosimy o wsparcie! Mikołaj 26 stycznia kończy rok. Zrobimy wszystko, aby zakończyć zbiórkę do tego czasu... Aby podarować mu najlepszy z możliwych prezentów. Czasu jest coraz mniej. Pomożesz nam? - apelują rodzice Małgorzata i Marcin Kubalowie.
Chłopczyka chorującego na rdzeniowy zanik mięśni dzieli już mniej niż 500 tys. złotych na najdroższy lek świata. Czy uda mu się podarować prezent na jego pierwsze urodziny, które będzie świętował w czwartek 26 stycznia? Sprawa pozostaje w rękach ludzi dobrej woli. Jak przekonują rodzice, każda, nawet ta najmniejsza wpłata ma ogromną moc. Pomóc można TUTAJ.
Dodajmy, że wiadomo już, ile udało się zebrać podczas ostatniego weekendu w trakcie kwesty przy kościołach w regionie. Do puszek wrzucono 160 610 zł. Dodając tę kwotę do wcześniejszej zbiórki, tej, którą zorganizowano tydzień wcześniej, łącznie w ramach akcji "Parafie dla Mikołaja" zebrano 589 080,10 złotych.
Wiele nie brakuje. Damy radę. Nadzieja nie gaśnie.
Mariusz trzeba walczyć jest nadzieja myśl pozytywnie ratujemy życie ja się cieszę że pomogłem łezka w oku nie jedna poszła .
Możemy pomóc ale czy warto i lek będzie działać ? Czy kasa wywalona w błoto bo ktoś chce spróbować czy się uda czy się nie uda.
Ciekawe ile lekarstw możnaby kupić za te 70 baniek co sasin przesasinił, już nie mówić o 2,7 mld na propagandę sukcesu
Wyzywam wszystkich aby w tym roku nie dawać Owsiakowi a dać Mikołajowi. Zrób my mu prezent na urodziny