KWK Pniówek: JSW chce wznowić poszukiwania górników zaginionych po wybuchu metanu. Spółka złożyła wniosek do WUG
Jastrzębska Spółka Węglowa zaproponowała komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy w kopalni Pniówek kilka rozwiązań, które będą realizowane, jeśli otrzymają aprobatę Wyższego Urzędu Górniczego. Spółka chce podjąć działania w rejonie, w którym doszło do wybuchu, by wznowić poszukiwania zaginionych górników.
Trzy wybuchy metanu
289 metrów postępu z planowanych 342 - tyle uzyskano do 19 kwietnia 2022 roku w ścianie N-6 w KWK "Pniówek" w Pawłowicach. Tego samego dnia, o 18:00 prace w tym rejonie rozpoczęła kolejna zmiana.
Kilkanaście minut po północy, 20 kwietnia, w trakcie urabiania kombajnem odcinka ściany przyległego do chodnika N-11, nastąpił wybuch metanu. W wyznaczonej strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników, z tego 16 w rejonie ściany N-6. 39 udało się wycofać, dwóch górników sekcyjnych i górnik kombajnista zostali w ścianie. Na ratunek pospieszyły im trzy własne zastępy ratownicze.
Trzy godziny od momentu wybuchu, w czasie gdy w chodniku N-11 jeden z zastępów ratowniczych transportował na noszach odnalezionego górnika sekcyjnego, drugi zastęp wchodził do ściany od strony chodnika N-12, a trzeci przemieszczał się chodnikiem N-11 w kierunku ściany w celu udzielenia pomocy górnikowi kombajniście, nastąpił drugi wybuch metanu.
Utracono wskazania z większości czujników gazometrii automatycznej zabudowanych w rejonie ściany, a jego skutki odczuto także w bazie ratowniczej. W zagrożonym rejonie pozostało 7 osób tj. górnik kombajnista, górnik sekcyjny oraz zastęp ratowniczy (5 ratowników).
Kolejnego dnia, 21 kwietnia, o 19:40, w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i przywracania przewietrzania w chodniku N-12, nastąpił kolejny wybuch metanu, który objął zastępy ratownicze.
W związku z rozwojem pożaru w następstwie wybuchu metanu, występującą w rejonie ściany N-6 atmosferą niezdatną do oddychania oraz dużym prawdopodobieństwem wystąpienia kolejnych wybuchów metanu i związanym z tym niebezpieczeństwem dla ratowników, kierownik akcji w oparciu o opinię zespołu doradców z udziałem specjalistów podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 z sieci wentylacyjnej przy pomocy tam izolacyjnych o konstrukcji przeciwwybuchowej.
Trwającą 13 dni akcję ratowniczą, prowadzono z udziałem zastępów własnych kopalni, kopalń sąsiednich i zastępów CSRG w Bytomiu. Kierownik akcji ratowniczej zakończył jej prowadzenie w dniu 2 maja o godzinie 743, po odizolowaniu rejonu objętego skutkami wybuchu metanu i pożaru trzema tamami o konstrukcji przeciwwybuchowej.
W wyniku wybuchów metanu 9 pracowników uległo wypadkom śmiertelnym, 7 ciężkim, 29 powodującym czasową niezdolność do pracy pracowników. Ponadto w zaizolowanej ścianie N-6 pozostało 7 pracowników uznanych za poszukiwanych.
Nadzór nad prowadzoną akcją sprawował Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku, przy współudziale Prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
Przyczyną zaistniałych wypadków było oddziaływanie na pracowników skutków wybuchu tj. fali uderzeniowej, wysokiej temperatury oraz gazów pożarowych - przekazał WUG. Przyczyny i okoliczności wybuchu metanu oraz wypadku zbiorowego, zaistniałych w dniu 20 kwietnia 2022 r. w JSW S.A. KWK "Pniówek" w Pawłowicach są przedmiotem prac specjalnie do tego powołanej komisji.
JSW: Zaproponowaliśmy kilka rozwiązań
W czasie czwartego posiedzenia komisji do zbadania przyczyn i okoliczności wybuchu metanu oraz wypadku zbiorowego w KWK Pniówek, które odbyło się w miniony wtorek (15.11.) w siedzibie Wyższego Urzędu Górniczego, przedstawiciel Jastrzębskiej Spółki Węglowej złożył wniosek o zdjęcie pola pożarowego w rejonie ściany N-6, które utworzono w przestrzeni objętej wpływami wybuchu metanu i pożaru, zaistniałymi w dniu 20 kwietnia, w granicach zaopiniowanych przez kopalniane zespoły do rozpoznawania i zwalczania zagrożeń z udziałem specjalistów.
Tomasz Siemieniec, rzecznik JSW przekazał, iż Spółka zaproponowała komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy w kopalni Pniówek kilka rozwiązań, które będą realizowane, jeśli otrzymają aprobatę komisji WUG. Dodaje jednak, że jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o szczegółach.
Na tę chwilę dyrekcja kopalni Pniówek złożyła wniosek o zdjęcie pola pożarowego w rejonie ściany N-6, dokumenty trafiły do Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku i czekamy na decyzję. Jeśli będzie pozytywna, wtedy przedstawimy Nadzorowi Górniczemu "Plan akcji ratowniczej" i jeśli on też zyska akceptację, to dopiero wtedy będziemy mogli zacząć pracę przy odtamowaniu rejonu, a właściwie przy zawężeniu wielkości otamowanego rejonu. Mówiąc prostym językiem, chcemy te tamy przesunąć bliżej ściany N-6.
Procedury w tej sprawie mogą zająć nawet kilka tygodni, wyjaśnia Tomasz Siemieniec.
Aktualnie otamowany rejon jest stosunkowo duży, akcja poszukiwawcza byłaby utrudniona ze względu na duże odległości i trudne warunki mikroklimatyczne. Przesunięcie tam do ściany N-6 i chodników przyścianowych pozwoli nam skrócić drogi penetracji i stworzyć ratownikom warunki do bezpiecznego działania. Dopiero kiedy ratownicy faktycznie wejdą w rejon, będzie można bardziej precyzyjnie ocenić sytuację, rozeznać stan chodników po wybuchach oraz zaplanować dalsze działania - przekazuje rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
To pierwszy etap działań zmierzających do poszukiwania zaginionych górników. Przewodniczący Komisji, Wiceprezes WUG dr inż. Krzysztof Król, potwierdził ich celowość, jednocześnie uzależniając termin kolejnego posiedzenia od efektów planowanych prac ratowniczych w kopalni "Pniówek".
Dodajmy, iż w trakcie posiedzenia dyrektor OUG w Rybniku przekazał informacje o prowadzonych przez urząd czynnościach, mających na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności zdarzenia a przedstawiciele zespołów eksperckich omówili wnioski wynikające z przeprowadzonych badań i analiz.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu