Sprzedaż węgla przez samorządy. IGSPW przeciwko. "Pomysł z góry skazany jest na porażkę"
- Jeżeli rząd faktycznie chce ulżyć finansowo Polakom ogrzewającym swoje domy węglem, to powinien m.in. obniżyć VAT na węgiel do 0% - uważa Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla.
Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) udostępniła dziś (11.10) swoje stanowisko wobec pomysłu, aby samorządy zajmowały się dystrybucją węgla importowanego. Jego autorzy podkreślają, że jest ono całkowicie apolityczne, a przedstawiona opinia jest wynikiem wieloletniego doświadczenia firm, które reprezentują i chęcią zapewnienia możliwie najsprawniejszej dystrybucji węgla w sezonie grzewczym 2022/23.
Stanowisko IGSPW
W swoim stanowisku IGSPW na początku zwraca uwagę, że działania wojenne w Ukrainie doprowadziły do sytuacji, w której zabraknąć może do 2,5 mln ton węgla opałowego, co stanowi niemal 30% zapotrzebowania rynku. Odczuwalny jest głównie brak węgla grubego (orzech, kostka). "Jest on bezpośrednią konsekwencją wprowadzonego pochopnie embarga na węgiel rosyjski w sytuacji, gdy zapasy węgla w kraju były niskie, a nowe szlaki importu drogą morską nieprzetarte" - uważają przedstawiciele Izby. Dalej bezpośrednie nawiązują do pomysłu, aby to samorządy zajmowały się dystrybucją węgla. "Każdy, kto choć raz był klientem na składzie opału, wie doskonale, że sprzedaż węgla wymaga odpowiednio przygotowanego terenu, infrastruktury technicznej i doświadczonego personelu. Próba zorganizowania tego w tak krótkim czasie, przez podmioty niemające żadnej praktyki w tym zakresie, z góry skazana jest na porażkę" - zauważają.
Wady pomysłu rządu
W wystosowanym stanowisku IGSPW przedstawia kilka punktów ukazujących wady pomysłu, by samorządy zajęły się dystrybucją węgla. Wyszczególniają m.in.: problem z płynnym wydawaniem towaru przez PGE Paliwa, poddają także pod wątpliwość sprzedaż przez samorządy węgla w niższych cenach. "Argument, jakoby projekt ten miał obniżyć ceny węgla, także wydaje się mijać z rzeczywistością. Budowane w pośpiechu składy opału będą droższe w funkcjonowaniu od tych już istniejących – prywatnych" - zauważają.
Dalej piszą, że w ich odczuciu projekt ma charakter czysto polityczny." To szach-mat wobec samorządów. Angażując się w projekt, zgarną one swoją część lub nawet całość odpowiedzialności za faktyczny brak węgla, który zostanie obnażony przez pierwsze przymrozki. Samorządy, które nie zdecydują się na udział w rządowym projekcie, będą punktowane przez rząd jako te, które nie chcą niższych cen węgla dla swoich mieszkańców" - uważają. Zwracają także uwagę, że jeżeli ruszy konkurencja ze strony samorządów – składom prywatnym grozi bankructwo, a 15-20 tys. ludzi straci pracę. "Składy opału to w dużej mierze małe, rodzinne przedsiębiorstwa. Należy także przypomnieć, że od momentu pozbycia się prywatnych pośredników z dystrybucji węgla Polskiej Grupy Górniczej, jego ceny u producenta wzrosły w ciągu 2 miesięcy nawet do 80%" - piszą.
Autorzy stanowisko zwracają uwagę, że rząd jeszcze nie wywiązał się z obietnicy węgla za 996,60 zł, a już obiecuje tani węgiel za 2000 zł. "W czerwcu, gdy węgiel kosztował na składach poniżej 2000 zł brutto/t, rząd mówił Polakom, by nie kupowali „drogiego węgla”, kusząc ich obietnicą powszechnie dostępnego węgla w cenie 996,60 zł brutto/t. Już w sierpniu, gdy projekt okazał się fiaskiem, cena węgla na składach osiągnęła poziom 3000 zł brutto/t. Czy wobec tego, obecna obietnica węgla za 2000 zł/t oznacza, że wkrótce Polacy będą kupować go za 4000 zł? Wzywamy Rząd do zaprzestania spekulacji bezpieczeństwem energetycznym Polaków dla własnych celów politycznych oraz do skupienia się na poprawie dostępności i jakości węgla z importu na rynku krajowym i usuwania wąskich gardeł w logistyce. Jeżeli rząd faktycznie chce ulżyć finansowo Polakom ogrzewającym swoje domy węglem, powyższe działania w połączeniu z obniżeniem VATu na węgiel do 0% przyniosą oczekiwane efekty" - czytamy.
Gotowość do współpracy
Na koniec IGSPW zgłasza swoją gotowość do współpracy z każdą organizacją gospodarczą, rządową czy samorządową, w celu zapewnienia możliwie najskuteczniejszego dostępu do węgla Polakom. "Oferując do dyspozycji całą gotową infrastrukturę w postaci składów opału wyposażonych w odpowiedni sprzęt i doświadczony personel, jesteśmy jedynym racjonalnym kierunkiem optymalnej i skutecznej dystrybucji węgla na terenie Polski. Jesteśmy przekonani, że znacznie łatwiej będzie wykorzystać już istniejące i gotowe do pracy firmy, niż tworzyć od podstaw nowe składy opału" - piszą na koniec autorzy stanowiska.
Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla.
To dzięki tej izbie mamy tak duże ceny węgla kupowali z kopalni za 900 zł a sprzedawali po 3000 zł . Teraz płaczą że ich odłączyli od koryta