Jacy byli Żołnierze Wyklęci?
Kochający wolność, ale też postawieni w sytuacji bez wyjścia, marzący o wyspaniu się w normalnym łóżku, przekonani o własnej misji, zdradzeni przez wszystkich, religijni, czekający na wojnę - to obraz Żołnierzy Wyklętych, który kreśli dr hab. Mariusz Mazur. Naukowiec związany z Uniwersytetem Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie był gościem spotkania on-line zorganizowanego przez raciborską bibliotekę 1 marca*.
Czekając na trzecią wojnę światową
Spoglądając na tamte wydarzenia z dzisiejszej perspektywy łatwo zadać sobie pytania o sens tej walki. Co mogli zdziałać partyzanci w starciu z czerwonym imperium? Jednak w tamtym czasie, szczególnie w 1945 roku, ludzie bardzo poważnie brali pod uwagę, że po zakończeniu wojny z Niemcami wybuchnie kolejna wojna - aliantów z sowietami. Dopiero w 1946 roku zrozumiano, że kolejnej wojny jednak nie będzie. Konspiratorzy nadal jednak na nią czekali, gdyż była ona dla nich jedyną nadzieją na wyjście z sytuacji, w której się znaleźli. Kryzys berliński, wojna w Korei, śmierć Stalina - każde z tych wydarzeń wzbudzało w nich nadzieję, że teraz wojna na pewno wybuchnie. Tak się jednak nie stało. Z czasem to oczekiwanie na wojnę stało się niezrozumiałe również dla ogółu społeczeństwa. Zabiedzeni i znękani Polacy nie chcieli kolejnej wojny, woleli pokój, nawet za cenę pogodzenia się z utratą Kresów i ograniczeniem wolności.
Mesjanizm i podejrzliwość
Niedola Żołnierzy Wyklętych skłaniała ich do racjonalizowania przeżywanego cierpienia. Jednym z przejawów takiego procesu było przeświadczenie, że jesteśmy tymi, którzy się nie poddali, walczymy o niepodległość i wolność, jesteśmy jak apostołowie w morzu pogaństwa, cierpimy za naród. Cierpimy również za tych, którzy nas zdradzili.
Przekonanie o zdradzie to kolejny charakterystyczny rys Żołnierzy Wyklętych. Czuli się zdradzeni nie tylko przez aliantów, którzy dogadali się ze Stalinem i pozostawili Polskę pod sowiecką okupacją, ale również przez rząd na emigracji, wyższe dowództwo, wreszcie przez społeczeństwo, które dało się zastraszyć NKWD. Żołnierze Wyklęci byli również zdradzani przez towarzyszy broni - bezpieka poprzez swoich agentów rozpracowywała i rozbijała kolejne zagrupowania. Wszystko to wzmagało poczucie podejrzliwości.
Proste marzenia i stosunek do śmierci
O czym marzyli Żołnierze Wyklęci? O tym, żeby przespać się w normalnym łóżku. Żeby wziąć ślub. Żeby móc żyć w wolnym kraju. Żeby ukarać wrogów Ojczyzny.
Marzenia pozwalały uciec przed strachem. Strachem przed śmiercią, który odczuwało wielu z nich. Ale też strachem przed zabijaniem, bo nie wszyscy byli gotowi zadawać śmierć. Są relacje o Żołnierzach Wyklętych, którzy nie mogli pozbierać się po wykonaniu wyroku śmierci na zdrajcy. Choć byli też i tacy, którym przychodziło to łatwo. Ale zabijano nie tylko wrogów. Czasem trzeba było dobić rannego kolegę. Czasem trzeba było zabić samego siebie, gdy obława była już blisko i nie było szans na ucieczkę.
***
Powyższy obraz Żołnierzy Wyklętych powstał na podstawie wykładu, który dr hab. Mariusz Mazura wygłosił dla Czytelników raciborskiej biblioteki 1 marca 2021 r. Dodajmy, że naukowiec wzbrania się przed określaniem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego po 1945 roku mianem Żołnierzy Wyklętych. M. Mazur uważa to określenie za publicystyczne, pośrednio przywołujące tych, którzy wyklęli owych żołnierzy - komunistów i bezpiekę. Autor niniejszego artykułu mimo to sięgnął po to określenie, gdyż w takiej właśnie formie zdążyło się już zakorzenić. Ponadto właśnie to określenie - Żołnierze Wyklęci - figuruje w nazwie święta państwowego poświęconego pamięci tych żołnierzy.
Wojciech Żołneczko
* Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony 3 lutego 2011. Na dzień celebracji święta wybrano 1 marca, nawiązując tym samym do daty wykonania wyroku śmierci (1.03.1951) na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – ostatnich ogólnopolskich koordynatorach „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją”.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Żołnierze Wyklęci, to grupa odważnych ludzi, którzy po wojnie nie godzili się abyśmy znowu byli pod okupacją, tym razem sowiecką. Byli prawdziwymi Polakami, których po wojnie było by więcej, gdyby bolszewicy nie wymordowali ich w Katyniu.
bardzo dobry artykuł
Większych bzdur nie czytałem.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Dobry artykuł!
Kałuża a skąd ty wiesz że to były mrzonki o III wojnie światowej , żyłeś wtedy miałeś dostęp do internetu , ale mądrować się potrafisz , chyba tylko tyle . Chwała bohaterom
kałuża- jakim trzeba być bolszewickim ścierwem żeby zamieścić taki wpis
Ciekaw jestem czy Pisowcy przejdą do Historii jako bohatery albo Przestępcy
dla jednych bandyci, dla drugich bohaterowie. Mrzonki o III wojnie światowej!!!!!!!!!!!!! Jak to się wpisuję w tragedię powstań narodowych ...........................
Cześć i chwała bohaterom!