"Psia grypa" w policji. Zwolnienia na masową skalę
O konieczności wprowadzenia zmian i reform w policji mówi się od dawna. Do tej pory jednak niewiele się zmieniło. Funkcjonariusze czują się zwodzeni obietnicami i rozpoczęli zapowiadany od tygodni protest. W wielu jednostkach, także w naszym regionie, mundurowi poszli na zwolnienia lekarskie.
Nie można dłużej czekać
Lucyna - to kryptonim akcji protestacyjnej prowadzonej przez policjantów, których postulaty do tej pory nie spotkały się z zainteresowaniem rządzących. Co prawda, 25 października w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji odbyło się posiedzenie Zespołu do spraw poprawy warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy służb podległych ministerstwu, jednak funkcjonariusze nie wierzą już, że cokolwiek się zmieni, jeśli ich głos w tej sprawie nie będzie wystarczająco głośny.
Co więcej, policjanci, których wzmożone działania mają być prowadzone przez kolejne dwa długie weekendy z rzędu obawiają się, że po tym czasie podnoszone przez nich kwestie pójdą w odstawkę. Podkreślają przy tym, że społeczeństwo potrzebuje sprawnie działającej policji, a wprowadzenie zmian nie może dłużej czekać, mają one przełożenie na bezpieczeństwo wewnętrzne kraju.
Po piątkowym spotkaniu (25.10.) Ministerstwo przekazało, że związkowcy przedstawili swoje postulaty, a "w celu zapewnienia efektywnego wypracowania oczekiwanych rozwiązań podjęto decyzję, że w ramach Zespołu będą działały cztery grupy eksperckie do spraw: modernizacji, uposażeń, mieszkaniowych, świadczeń opieki zdrowotnej". Kolejne spotkanie ma się odbyć w połowie listopada, wówczas to zespoły robocze "przedstawią propozycje konkretnych rozwiązań w poszczególnych obszarach".
Tymczasem Krajowa Sekcja Policji NSZZ "Solidarność" pyta, co w takim razie zostało zrobione do tej pory.
- Ministerstwo "dokona stosownej analizy” i w połowie LISTOPADA przedstawi ich wyniki. Serio?! Cisną się na usta mocne słowa...! MSWiA teraz analizuje, co może przygotować?! 9 września Jacek Łukasik na spotkaniu z Ministrem i Komendantem Głównym już słyszał te same BAJKI i ostrzegał, że ludzie NIE SĄ W STANIE DŁUŻEJ CZEKAĆ!!! - czytamy na profilu związku zawodowego. - Od czerwca czekamy na podpisanie rozporządzenia o kamizelkach taktycznych i kuloodpornych, które zostało przekazane Ministrowi. W czym jest problem?!
Policyjna Solidarność podkreśla, że o gotowych rozwiązaniach i projektach aktów prawnych mówi już od prawie roku. - A teraz potrzebują jeszcze 3 tygodni, aby przetrwać 11 listopada i potem OLAĆ nasze problemy? - wyrażają obawę.
W rozmowach z policyjnymi związkami słyszymy, że dziś funkcjonariusze idą na L4, ale jeśli nic się nie zmieni, po prostu zaczną odchodzić ze służby.
Ilu policjantów poszło na zwolnienie lekarskie?
Ze względów bezpieczeństwa państwa i konieczności ochrony istotnych informacji związanych z jego obronnością policja nie informuje, jak wielu funkcjonariuszy nie przyszło dziś do pracy. Zapewnia jednak, że "ciągłość służby jest zapewniona". Tymczasem, według naszych informacji, protest prowadzony jest na masową skalę, a kolejne zwolnienia stale napływają, absencja w niektórych jednostkach może być nawet kilkudziesięcioprocentowa.
Rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji, kom. Sabina Chyra-Giereś, w odpowiedzi na nasze zapytanie wyjaśnia, że sytuacja jest pod kontrolą.
- Naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa zarówno mieszkańcom, jak i osobom odwiedzającym nekroplie w najbliższych dniach. Mamy świadomość tego, że niektórzy z policjantów służących w garnizonie śląskim z różnych przyczyn mogą nie stawić się w służbie, dlatego na bieżąco monitorujemy sytuację w jednostkach. Na tą chwilę ciągłość służby jest zapewniona, a bezpieczeństwo mieszkańców nie jest zagrożone - podkreśla kom. Sabina Chyra-Giereś.
Dodaje też, że policja jest przygotowana "na każdą ewentualność".
- Jeżeli sytuacja będzie tego wymagała, na pewno będziemy podejmowali adekwatne działania. Jeśli będzie taka potrzeba, policjanci z innych komórek lub jednostek będą kierowani tam, gdzie chwilowo będzie występowała zwiększona absencja w służbie - informuje oficer prasowa KWP w Katowicach.
O co walczą policjanci?
Aktualnie tylko na Śląsku brakuje około 1650 funkcjonariuszy. O ile sytuacja kadrowa w naszym regionie jest w miarę stabilna, znacznie gorzej wygląda w aglomeracji, gdzie w różnych komendach jest nawet 18% wakatów. Policjanci podkreślają, że trzeba stworzyć takie warunki służby, aby była atrakcyjna dla młodych, ambitnych osób. Istotne jest również bezpieczeństwo służby, odpowiednie wyposażenie i adekwatne wynagrodzenie.