Pijany Ukrainiec rzucił się na ratowników i policjantów
Za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów i ratowników medycznych odpowie 48-latek, który w nocy z poniedziałku na wtorek wszczął awanturę w mieszkaniu swojej partnerki.
3 marca około godziny 5.00 policyjny patrol został skierowany na ulicę Boczną w Żorach, gdzie przed jednym mieszkań wybuchła awantura. Jak się okazało, 48-letni mężczyzna dobijał się do drzwi swojej partnerki po tym, jak wcześniej po uprzedniej interwencji opuścił mieszkanie. 48-latek był niezwykle agresywny, pobudzony, chwiał się na nogach, a wokół niego roztaczała się silna woń alkoholu. Z uwagi na to, że nie reagował na prośby i polecenia mundurowych, ci postanowili go zatrzymać.
Kiedy awanturnik został doprowadzony do komendy, zaczął uskarżać się na złe samopoczucie, dlatego też policjanci wezwali pogotowie. Wówczas to po raz kolejny mężczyzna wpadł w szał i zaczął wyzywać ratowników medycznych i mundurowych. Niestety nie poprzestał na obelgach, gdyż w pewnym momencie zaczął wszystkich kopać na oślep po nogach.
Badanie, któremu ostatecznie poddano mężczyznę, nie wykazało żadnych zaburzeń zdrowotnych i nie dało podstaw do jego hospitalizacji. Stan, w jakim się natomiast znajdował 48-latek, najprawdopodobniej spowodowany był dużą ilością wypitego alkoholu. Poziomu alkoholu w organizmie jednak nie udało się ustalić, gdyż mężczyzna odmówił badania na alkomacie.
48-letni obywatel Ukrainy trafił do policyjnej izby zatrzymań, a wczoraj usłyszał zarzuty. Dwa z nich to znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej interweniujących policjantów oraz ratowników medycznych, a trzeci to spowodowanie uszczerbku na zdrowiu u swojej partnerki. Jak ustalili bowiem śledczy, mężczyzna miał wcześniej dopuścić się także rękoczynów wobec kobiety.
Prokurator nakazał dodatkowo mężczyźnie opuścić wspólnie zajmowany z partnerką lokal mieszkalny, zakazał mu też się do niej zbliżać i kontaktować. Dodatkowo objął 48-latka policyjnym dozorem.
(acz)