Dwaj kierowcy, którzy wpadli w ręce żorskich policjantów na ulicy Kolejowej w ogóle nie powinni wsiadać za kierownicę. Jednemu z nich uprawnienia cofnął prezydent miasta, a wobec drugiego zakaz prowadzenia pojazdów orzekł sąd.
35-letni mieszkaniec powiatu mikołowskiego odpowie za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna wpadł w ręce mundurowych, gdyż... źle zaparkował.
Policjanci apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności w okolicach lasów, łąk i pól, gdzie na drogę często wychodzą dzikie zwierzęta. Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest zdjęcie nogi z gazu. Jak się zachować, gdy dostrzeżemy zwierzę na drodze?
Liczba zabitych na naszych drogach rośnie zastraszająco, i to głównie z powodu pijanych kierowców. Niedawno temu Polską wstrząsnęła informacja o wypadku w Stalowej Woli, spowodowanym przez pijanego kierowcę, który pozbawił rodziców trójkę rodzeństwa. Kierowcom często brakuje wyobraźni.
Ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca, który jechał Wiślanką pod prąd. 65-letni mieszkaniec Żor został zatrzymany wczoraj po godzinie 16.00 przez policjantów z żorskiego wydziału ruchu drogowego.
Zdarzenie drogowe na skrzyżowaniu ulicy Pszczyńskiej, Grodzkiej i Stodoły w Żorach. Przyczyną znów niestosowanie się do znaku C8 (nakaz jazdy w prawo lub w lewo). Choć zmiana organizacji obowiązuje już od dłuższego czasu, to nadal dochodzi tam do licznych zdarzeń drogowych oraz wykroczeń.
35-latek z Żor pożegnał się z prawem jazdy, bo przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym. Mężczyzna jechał bmw mając na liczniku 104 km/h, gdzie mógł poruszać się z prędkością o ponad połowę mniejszą.
W Żorach 16-letni rowerzysta trafił w czwartek, 27 maja do szpitala po tym jak czołowo zderzył się z osobówką. Choć chłopiec na szczęście nie doznał poważnych obrażeń, pozostał na obserwacji w szpitalu i nie dotarł do szkoły.
Nie ucierpiał żaden z pięciu pasażerów autobusu, który we wtorek uszkodził znak drogowy po tym, jak kierowca zasłabł za kierownicą. Pasażerowi natychmiast zareagowali widząc, że mężczyzna traci panowanie nad pojazdem. Z pomocą mężczyźnie przyszli też świadkowie zdarzenia, którzy udzielili pierwszej pomocy 61-latkowi.
W piątek, 26 marca do szpitala trafiło dwoje nastolatków. Dziewczyna i chłopak zostali potrąceni na przejściu dla pieszych w rejonie skrzyżowania Alei Zjednoczonej Europy z ulicą Boryńską. Podczas gdy jeden kierowca ustąpił im pierwszeństwa, kierująca oplem, jadąca lewym pasem, niestety nie zatrzymała się przed pasam.
Ile promili w organizmie miał 61-letni mieszkaniec Żor, który dzięki reakcji świadków został w czwartek przyłapany za kółkiem? Na to pytanie odpowiedź przyniesie wynik badania krwi pobranej od mężczyzny po tym, jak nie potrafiąc utrzymać się na nogach odmówił badania na alkomacie. 61-latka dostrzegli przechodnie kiedy jechał ulicami...
Do zdarzenia doszło w środę, 3 marca około godz. 18.30 na Alei Zjednoczonej Europy. Jak wstępnie ustalili policjanci 76-letni mieszkaniec Żor kierując toyotą nie zauważył, że jadące przed nim samochody zatrzymują się na światłach i najechał na jeden z nich, a ten z kolei uderzył w następny stojący przed nim.
Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło w piątek, wieczorem na ulicy Wodzisławskiej. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiła 17-latka. Młoda mieszkanka Żor weszła wprost pod koła nadjeżdżającego pojazdu.
Nadal zdarzają się "śmiałkowie", którzy lekceważą zakazy i za nic mają decyzje wymiaru sprawiedliwości. Tak było i tym razem, gdy w ręce żorskich policjantów wpadło dwóch kierowców, przy czym jeden na domiar złego na tzw. "podwójnym gazie".
W sobotę został przyłapany "po pijaku" za kierownicą i stracił prawo jazdy, a trzy dni później ponownie wyjechał na drogę na tzw. "podwójnym gazie". 71-latek podczas pierwszego, jak i drugiego badania alkomatem miał blisko promil alkoholu w organizmie.