Rewitalizacja z odpadami w tle? Mieszkańcy Roju piszą petycję do prezydenta
Żorska dzielnica Rój została zakwalifikowana jako jeden z dwóch miejskich obszarów mających zostać z najbliższych latach zrewitalizowane. Zmodernizowano tam już miejskie kąpielisko, w planach jest jeszcze remont boiska i zagospodarowanie terenów po byłej kopalni, wraz z przyległymi terenami. Mieszkańcy pytają jednak, o jakiej rewitalizacji mowa, skoro w bezpośrednim sąsiedztwie wspomnianych inwestycji mogą powstać zakłady zajmujące się m.in. zbieraniem i sortowaniem odpadów.
O planach rewitalizacji dzielnicy Rój, a także o zamyśle powstania w miejscu dawnej KWK Żory centrum badawczo-rozwojowego, pisaliśmy na łamach naszego portalu wielokrotnie.
Nowocześnie, ekologicznie i oszczędnie – Żory patrzą w przyszłość i ruszają z nowymi inwestycjami
Mieszkańcy z optymizmem patrzą na te plany. Ich zdaniem, jest szansa na to, że Rój stanie się dzięki nim jedną z najatrakcyjniejszych dzielnic Żor. Ich obawy budzą jednak zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, według których tuż obok nowych miejskich przedsięwzięć mogą powstać prywatne inwestycje, zajmujące się m.in. składowaniem i przetwarzaniem odpadów. Chodzi dokładnie o instalacje przetwarzania odpadów tworzyw sztucznych, punkt zbierania odpadów innych niż niebezpieczne, instalację do bioremediacji terenów poprzemysłowych, a także sortownię odpadów selektywnie zbieranych wraz z centrum obsługi systemu kaucyjnego.
To są inwestycje, które już w tej chwili są w trakcie procedowania, czyli toczy się postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowych dla wszystkich inwestycji, o których rozmawiamy - mówi Mariusz Gajda, mieszkaniec Roju i autor petycji do prezydenta miasta dotyczącej zmiany tych zamiarów. Planowane inwestycje są zgodne z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, i nikt z nas tego nie neguje. Natomiast my jako mieszkańcy chcemy, żeby ta strefa przemysłowa, która tutaj od lat była, jest, i w zasadzie mamy nadzieję, że będzie, rozwijała się w zrównoważony sposób - dodaje Mariusz Gajda.
Mieszkańcy nie znajdują sensownego wytłumaczenia dla planów zainwestowania setek milionów złotych w rewitalizację, której efekty mogą zostać zaprzepaszczone przez przedsiębiorstwa zajmujące się przetwarzaniem i segregacją odpadów.
Być może ludzie nie nie będą chcieli przyjechać na ten basen, który został wybudowany za 43 miliony złotych. Być może nowi inwestorzy nie będą chcieli tworzyć biznesu w pobliżu miejsca, w którym przerabia się brudną, zanieczyszczoną ziemię, nie będą chcieli wynająć powierzchni, które za 150 milionów za środków Unii Europejskiej zostaną wybudowane na terenie pokopalnianym - przewiduje Mariusz Gajda.
Wczoraj (25.11) w siedzibie LKS-u Rój odbyło się spotkanie, na które zaproszeni zostali mieszkańcy całej dzielnicy. Tłumów nie było, jednak ci, którzy przyszli, zdecydowanie potępiają plany inwestorów.
Takie inwestycje obok to będzie jeden smród. Ludzie tu nie będą przyjeżdżać, no bo kto przyjedzie relaksować się przy zapachu skażonej ziemi czy innych odpadów, a my nie będziemy mieli możliwości wyjść na ogródek. Każdy z nas ma dzieci, mamy sąsiadów, wszędzie są rodziny wielodzietne, minimum trójka dzieci. Nasze dzieci się wspólnie bawią, korzystają, póki jeszcze mogą, ale za chwilę już tej możliwości może nie być, prawda? - dopytuje mieszkaniec Roju, pan Adrian.
We wspomnianej petycji mieszkańcy apelują o dwie rzeczy: o wykreślenie z MPZP zapisów zezwalających na przetwarzanie, składowanie i przerabianie odpadów w tym miejscu, a także o wypracowanie zapisów pozwalających stworzyć na omawianych terenach Strefę dla Biznesu w Roju, czyli przestrzeń dla rozwoju centrów biznesowych i edukacyjnych czy hubów innowacji. Trwa zbieranie podpisów pod dokumentem, który trafić ma następnie na biurko prezydenta Waldemara Sochy.
Ja myślę, że pan prezydent też to zrozumie, że my mieszkając tutaj chcielibyśmy normalnie funkcjonować, normalnie żyć. Myślę, że na pewno się uda. Jesteśmy pełni optymizmu. Oczywiście do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem, ale przede wszystkim nie możemy działać poza prawem - zapowiada obecny na wczorajszym spotkaniu radny Krzysztof Kurek.
Mieszkańców takie zapewnienia nie satysfakcjonują, dlatego ruszyła już zakrojona na szeroką skalę akcja informowania sąsiadów o planach inwestorów.
My nie jesteśmy przeciwko firmom, my nie jesteśmy przeciwko inwestycjom, wręcz przeciwnie. Chętnie przyjmiemy inwestorów, ale chcemy tych, którzy zapewnią nowe miejsca pracy, wysoko wykwalifikowane, z wysokimi zarobkami. Chcemy przyciągać ludzi, chcemy, żeby ludzie inwestowali tutaj w nowe nieruchomości, ale jeśli nie zareagujemy teraz, to wkrótce może być już za późno - przyznaje Mariusz Gajda.
Mieszkańcy z inicjatywy Rady Dzielnicy Rój od wczoraj zbierają podpisy pod petycją do prezydenta miasta. Poniżej harmonogram najbliższych dyżurów:
- 26.11. godz. 17-19 - OSP Rój - Zbieranie podpisów pod przygotowaną petycją.
- 27.11. godz. 9-11 - OSP Rój - Zbieranie podpisów pod przygotowaną petycją.
- 27.11. godz. 17-19 - OSP Rój - Zbieranie podpisów pod przygotowaną petycją.
- 28.11. godz. 16-18 - OSP Rój - Zbieranie podpisów pod przygotowaną petycją.
- 05.12. godz. 17-19 - OSP Rój - Zbieranie podpisów pod przygotowaną petycją.
- 07.12. godz. 16 - OSP Rój - Zbieranie podpisów pod przygotowaną petycją.
O kolejnych spotkaniach inicjatorzy będą informować m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych.
W naszej galerii znaleźć można pełną treść przygotowywanej petycji.