GITD chce kupić 43 systemy odcinkowego pomiaru prędkości. Część z nich zostanie zamontowana w województwie śląskim [LISTA LOKALIZACJI]
Podajemy listę nowych lokalizacji odcinkowego pomiaru prędkości w naszym województwie. Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił już przetarg na dostawę i instalację systemów.
Więcej odcinkowego pomiaru prędkości w województwie śląskim
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił przetarg na dostawę i instalację 43 systemów stacjonarnych urządzeń rejestrujących średnią prędkość na określonym odcinku drogi. Mowa o tzw. odcinkowym pomiarze prędkości. Wartość zamówienia to niespełna 70 mln zł (bez VAT). Z opublikowanych przez GITD dokumentów wynika, że 4 systemy zostaną zainstalowane w województwie śląskim - jeden na autostradzie A4, trzy na autostradzie A1:
- A4 - między węzłami Mikołowska i Murckowska w Katowicach,
- A1 - między węzłami Zabrze Północ i Zabrze Zachód,
- A1 - między węzłem Częstochowa Południe i węzłem Woźniki,
- A1 - między miejscowością Brodowe a węzłem Mykanów.
Powyższe lokalizacje znajdują się na liście podstawowej GITD, dołączonej do dokumentacji przetargowej. Oprócz tego sporządzono również listę rezerwową lokalizacji (A1 - węzeł Jasna Góra - węzeł Blachownia, S1 - Radziechowy Wieprz, DK 81 - Ochaby - Skoczów, A1 - węzeł Gliwice Wschód - węzeł Zabrze Zachód, S1 - węzeł Bielsko-Biała Lipnik - węzeł Mikuszowice).
Oferty złożone w trakcie przetargu zostaną otwarte 9 września. Jeśli będą mieścić się w budżecie, wówczas można spodziewać się rychłego podpisania umowy oraz realizacji inwestycji. Wykonawca będzie mieć na to 76 tygodni.
Na czym polega Odcinkowy Pomiar Prędkości?
System wylicza średnią prędkość, bazując na pomiarze czasu przejazdu pomiędzy początkiem i końcem monitorowanego odcinka drogi. Na początku i końcu kontrolowanego odcinka ustawione są urządzenia rejestrujące wszystkie pojazdy. System automatycznie odczytuje numery rejestracyjne i oblicza czas przejazdu pomiędzy sprawdzanymi punktami. Na jego podstawie obliczana jest średnia prędkość. Jeśli jest wyższa od dozwolonej, zarejestrowany przez urządzenia materiał jest przesyłany drogą elektroniczną do centrali CANARD, w której przeprowadzane jest postępowanie mandatowe. Kierowca otrzymuje mandat na takiej samej zasadzie jak w przypadku zdjęcia z fotoradaru.
Kasa, kasa i kasa się musi zgadzać !
To drugie pytanie jest retoryczne.
Gdyby chodziło o bezpieczeństwo, to to dziadostwo nadal by było w Gorzycach przed basenem. Ale że przestało przynosić dochody, zdemontowali...
Przydałoby się więcej dwururek na śrut. I po problemie... Ale to nie Texas.
Zastanawia mnie legalność takiego pomiaru. Wyobraźmy sobie sytuację gdzie na odcinku pomiarowym obowiązuje 50 km/h. Jeden kierowca będzie jechał ze stałą prędkością 65 km/h i zostanie ukarany za przekroczenie dozwolonej o 15 km/h. Dugi kierowca będzie jechał 200 km/h, ale zatrzyma się, np. zrobić sobie ładne zdjęcie drzewa i jego średnia prędkość wyniesie 45 km/h. I teraz pytanie - który z tych kierowców stanowi większe zagrożenie? I kolejne pytanie - tu jeszcze chodzi o bezpieczeństwo czy już o kasę?
OPP na autostradzie? to może niech zainstalują na pasie startowym lotnisk.