Nawet piękna i uśmiechnięta dziewczyna może mieć depresję. Skąd biorą się problemy psychiczne dzieci i młodzieży?
W 2020 roku w województwie śląskim odnotowano 119 prób samobójczych w grupie wiekowej 7-18 lat, w 2021 na swoje życie targnęło się 185 młodych osób, a w pierwszym półroczu 2022 było 161 prób samobójczych. O tym z czego wynikają problemy psychiczne dzieci i młodzieży, jakich sygnałów nie powinni przegapić rodzice oraz drogach wyjścia z kryzysu rozmawiamy z psycholog Justyną Kucz z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Rybniku.
- Jak rozpoznać, że dziecko doświadcza problemów psychicznych?
- Zaburzenia psychiczne u dzieci diagnozuje się trudniej niż u dorosłych. Nie ma jednoznacznych kryteriów. To nie jest tak, że dziecko z depresją musi być smutne, osowiałe i leżeć w łóżku przez szesnaście godzin. To może być uśmiechnięta dziewczyna. Na zewnątrz wszystko wygląda w porządku, ale w środku jest zupełnie inaczej. Brakuje jej sił do życia.
- Przykład z uśmiechniętą dziewczyną jest dla mnie szokujący. Jak w takim razie rodzic ma wiedzieć, że coś jest nie tak?
-Taka osoba może nosić ten uśmiech w szkole, ale dom jest ostoją, w której zrzuci tę maskę. Zamknie się w swoim pokoju i może płakać do poduszki.
- Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?
- Na pewno trzeba zwrócić uwagę na zmianę w funkcjonowaniu dziecka. Może być tak, że dziecko jest aktywne, towarzyskie, radzi sobie z nauką, a potem nagle się to zmienia. Zaczyna zamykać się w pokoju, niechętnie spotyka z rówieśnikami, nie chce rozmawiać. Depresja może też objawiać się sennością, problemami z zasypianiem, niechęcią chodzenia do szkoły. Może pojawić się częsty ból głowy czy brzucha. Z drugiej strony niechęć do szkoły nie musi zwiastować zaburzeń psychicznych - może oznaczać, że dziecko przeżyło tam jakąś porażkę, ma problem z rówieśnikami lub nie radzi sobie z nauką czy z jakimś nauczycielem.
- Udawanie bólu brzucha to takie światło ostrzegawcze. Może, ale nie musi oznaczać większego problemu.
- Najczęściej to nie jest udawanie. Ten brzuch naprawdę boli.
- Czyli nie można powiedzieć dziecku: "Kłamiesz! Idziesz do szkoły."?
- Ono naprawdę to czuje. To objaw psychosomatyczny. Wywołuje go stres. Ból jest prawdziwy. Jednak jeśli to się przedłuża - dziecko wieczorem nie umie zasnąć, rano nie daje się go dobudzić, mówi, że nie ma siły iść do szkoły, to jest to wyraźny sygnał, że coś się dzieje.
Rodzice często mówią dziecku, że musi się ogarnąć. Ale jeśli to są symptomy depresji, to ono nie potrafi się ogarnąć - potrzebuje pomocy.
Dlatego nie warto czekać zbyt długo. Warto wybrać się na konsultację do psychologa. To jest naprawdę normalne, nie ma w tym nic złego, pozostanie to między rodzicem a psychologiem czy placówką, która tej pomocy udzieli.
Infogram