Zielony Racibórz: "górne spalanie" nie uwolni nas od smogu
Raciborskie stowarzyszenie przeanalizowało wyniki testów przeprowadzonych przez Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.
Czy górne spalanie węgla uwolni nas od smogu?
W Internecie często można spotkać się z opiniami, że powszechne wprowadzenie do praktyki palenia węglem tzn. „górnego spalania” w kotłach centralnego ogrzewania pozwoli rozwiązać problem zanieczyszczenia powietrza bez konieczności wymiany domowych instalacji grzewczych. Niestety opinie te nie znajdują potwierdzenia w faktach.
Górne spalanie jako remedium na całe zło?
Rozwiązania, które w sposób łatwy i bezinwestycyjny mają istotnie ograniczyć zjawisko smogu, do oczekiwanej poprawą jakości powietrza w rzeczywistości nie są w stanie doprowadzić. Do jednych
z takich „rozwiązań” należy metoda tzw. „górnego spalania”. Prezentowana jako prosta i tania, ma rozwiązać problem polskiego smogu.
Zbadaniem zagadnienia zajął się Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu (IChPW), który w 2017 r. przeprowadził serię testów wykorzystując różnego rodzaju kotły oraz paliwa węglowe. Podczas badania wykorzystywano 4 rodzaje kotłów zasypowych oraz ogrzewacz typu koza. Badania prowadzono przy wykorzystaniu węgla orzech oraz węgla miał i drewna.
Zupełnie nieprzewidywalny proces „górnego spalania”
Główny wniosek z przeprowadzonych badań jest taki, że technika „palenia od góry” jest techniką o nieprzewidywalnym wpływie na wysokość emisji zanieczyszczeń. Górne spalanie przynosi znaczną redukcję pyłu w mniej niż połowie przypadków(40%), a w 25% przypadków prowadzi do znacznego wzrostu emisji pyłu lub benzo[a]pirenu. W więcej niż 50% przypadków spalanie od góry nie dawało żadnej istotnej różnicy w efektywności kotłów oraz emisji pyłów w porównaniu ze spalaniem „od dołu”.
Niemniej w każdym z badanych przypadków emisje te są dużo większe (średnio 5-6 krotnie), niż w przypadku kotła 5 klasy, a nawet niższej klasy 3. Tak więc stosowanie metody „górnego spalania” w starych kotłach zasypowych nie zmienia znacząco ich efektywności spalania i emisyjności – nadal pozostają one „kopciuchami”.
Inne problemy w paleniu „od góry”
Istotnym faktem jest także to, że palenie „od góry” może być źródłem zagrożenia dla użytkownika. W badaniach zaobserwowano gwałtowny wzrost temperatury spalin w pierwszej fazie procesu spalania, co w dłuższej eksploatacji może skutkować szybszym zużyciem urządzenia grzewczego, a także prawdopodobną awarią polegającą na rozszczelnieniu się wymiennika ciepła, czy wypaczeniu i rozszczelnieniu drzwiczek kotła. Dodatkowo kotły powinny być użytkowane zgodnie z instrukcją obsługi – jeśli dopuszcza ona ten rodzaj spalania, to można ją stosować. W innym przypadku istnieje ryzyko wybuchu, zaczadzenia czy poparzenia.
Palenie od góry jest także uciążliwe i wymagające. Metoda nie dopuszcza dosypywania kolejnych porcji paliwa na żar, wymaga odczekania aż wcześniejsza porcja się wypali - za każdym razem należy rozpalać nowe złoża. Jest to szczególnie uciążliwe przy tych urządzeniach, które mają małą komorę spalania.
Wiele urządzeń jest technicznie nieprzystosowanych do palenia od góry. Szczególnie te, które nie są wyposażone w wentylator nadmuchowy powietrza do spalania czy wentylator ciągowy (a ich brakiem charakteryzuje się większość „kopciuchów”). Dokonywanie przeróbek domowymi sposobami może prowadzić do niebezpiecznych wypadków.
Ponadto należy zwrócić uwagę, że promocja metody „górnego spalania” może stanowić wygodne narzędzie „gry na zwłokę”. Można nią usprawiedliwiać brak realnych i skutecznych działań na rzecz poprawy jakości powietrza.
Opracowano na podstawie:
- Ocena skuteczności metody spalania węgla i drewna „od góry” jako narzędzia do poprawy jakości powietrza w Polsce. Wyniki badań energetyczno-emisyjnych podczas przeciw i współprądowej realizacji procesu spalania w kotłach komorowych różnych konstrukcji; Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla, 2017
- Uzasadnienie do projektu Uchwały antysmogowej sejmiku woj. śląskiego.
źródło: Stowarzyszenie Zielony Racibórz
Wiadomo, że powietrze na śląsku jest złe, zakłady przemysłowe, stare piece. Trzeba iść z duchem ekologii - kotły gazowe, pellet, ogrzewanie elektryczne. Ale się nie oszukujmy - są to drozsze metody (a każdy szuka oszczędności). Przejdźmy na energię odnawialną - ale w zimie zawsze będzie jej brakować (mniej słońca, mniej wody w rzekach, za słabe lub za mocne wiatry) i będziemy mieli to, co było w Skandynawi - brakło prądu do ogrzewania i MUSIELI kupić "brudny" prąd z Polski. No to weźmy gaz - zmieni się sytuacja polityczna - i zakręcą nam kurek z gazem. Polska ma jedne z najbogatszych złóż węgla (mamy zapasy na około 400-450 lat), i to wysokiej jakości (bo to, co sprowadzamy w coraz większych ilościach ze wschodu nie nadaje się nawet do elektrowni).
Sami eksperci analizują wyniki. A może by tak naukowców w tej sprawie posłuchać? https://youtu.be/DLk34Ppmbu0
Dokładnie chodzi o webinar z prawnikiem Miłoszem Jakubowskim.
Mam prośbę do Zielonego Raciborza o podanie źródła, jakiegoś linku do tej wersji Śląskiej uchwały antysmogowej którą prezentował prawnik w webinariach poświęconych temu tematowi.
Mam nadzieję że nie wprowadziliście uczestników w błąd.
a to, że w Kraków jest na na żółto po wprowadzeniu zakazu palenia węglem i drewnem w mieście, to nic nadzwyczajnego. Przed zakazem był najczęściej na czerwono lub brązowo, teraz jest zdecydowana poprawa. A fakt, że Kraków jest w dolinie otoczony licznymi gminami (tzn. krakowski obwarzanek), powoduje, że do miasta napływa pył z sąsiednich gmin, których mieszkańcy kopcą na potęgę.
do recykler - w uchwale jest napisane, że od 1 stycznia 2022 roku nie można używać instalacji mających powyżej 10 lat od daty ich produkcji lub nieposiadających tabliczki znamionowej. Czyli można je stosować tylko do 31 grudnia 2021 r.
A uchwała jest opublikowana już od 2017 roku:
https://powietrze.slaskie.pl/content/uchwala-sejmiku-nr-v3612017
W mediach przedstawiając prognozy pogody często pokazuje się także mapę z miastami zaznaczonymi różnymi kolorami w zależności od stężenia szkodliwych substancji w powietrzu - jak wytłumaczyć że Kraków, który już całkowicie wyeliminował urządzenia i kotły na paliwa stałe ciągle jeszcze zaznaczony jest na żółto, a nawet pomarańczowo?
Smog powodują kominy na kołach, które tysiącami jeżdżą po miastach! Dziwnym trafem to przemilczacie?
W webinariach organizowanych przez Zielony Racibórz przedstawiono tekst Śląskiej uchwały antysmogowej w którym jest zapis że terminem granicznym eksploatacji urządzeń grzewczych (kominków itp) jest 31 grudzień 2022 roku, bardzo proszę o publikację całej treści uchwały bo we wszystkich wcześniej podawanych informacjach jest to 31 grudzień 2021 roku
Palenie od góry uciążliwe i wymagające? Nieprawda. Do palenia od góry potrzebny wentylator nadmuchowy lub wyciągowy, kolejna nieprawda - najlepszy jest płynnie działający regulator ciągu. Niebezpieczne? To samo można by powiedzieć o kotłach dolnego spalania, tam też zasypuje się paliwo,, do pełna ". Próbowanie efektywności kotła górnego spalania na miale węglowym to chyba jakiś żart. Palenie od góry mogło by zmniejszyć uciążliwość niskiej emisji w obecnym etapie przejścia na kotły ekologiczne, a nie stać się ostatecznym rozwiązaniem . Badanie w instytucie robione,, pod zamówienie " a ten artykuł jest bez sensu.