Tragiczny finał poszukiwań. Pod Rybnikiem rodzina znalazła ciało zaginionego kierowcy
Przez kilka dni trwały poszukiwania 37-letniego mieszkańca powiatu gostynińskiego, który zaginął podczas podróży służbowej na terenie Żor. Niestety zwłoki mężczyzny zostały znalezione przez jego bliskich w piątek, w kompleksie leśnym na terenie powiatu rybnickiego.
O zaginięciu 37-latka Komenda Powiatowa Policji w Gostyninie powiadomiła żorską jednostkę 21 maja. Jak wynikało z przekazanych informacji mężczyzna podróżował służbowo ciężarówką do Włoch. Wiadomo było, że kierowca zatrzymał się przy jednej ze stacji paliw położonej przy żorskim odcinku autostrady. Policjanci jeszcze tego samego dnia odnaleźli jego pojazd i przystąpili niezwłocznie do poszukiwań mężczyzny.
Stróże prawa sprawdzili pobliskie tereny, hotele i innne wytypowane miejsca. W czwartek i piątek poszerzyli obszar poszukiwań i w kilkudziesięciosobowej grupie ruszyli przeczesywać pobliskie kompleksy leśne. Do pomocy sprowadzili także wyszkolonego do poszukiwania zaginionych osób psa.
Równolegle 37-latka poszukiwali również bliscy. Rozesłali fotokomunikaty, które licznie pojawiły się w mediach społecznościowych i z województwa mazowieckiego przyjechali na Śląsk, aby odnaleźć mężczyznę. W miniony piątek rodzina, w kompleksie leśnym na terenie powiatu rybnickiego, odnalazła zwłoki 37-latka i zaalarmowała policję.
Na miejsce została skierowana natychmiast ekipa dochodzeniowo-śledcza, a wraz z nią prokurator, który zarządził sekcję zwłok. Wszystkie okoliczności wskazują na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
(acz)
ciekawe nawet te lokalne sluzby
Jak to jest, że ciało bliskiego znajduje szybciej rodzina z Woj. Mazowieckiego niż lokalne służby?