To już pewne. Autostradami państwowymi pojedziemy za darmo
Ustawa przewiduje całkowitą rezygnację z poboru opłaty za przejazd autostradą na odcinkach zarządzanych przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony oraz motocykli. Wprowadzono także zakaz wyprzedzania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu.
Prezydent RP Andrzej Duda ustawę podpisał w piątek 23 czerwca. Sejm uchwalił nowelę 26 maja, a 21 czerwca została ona przyjęta przez Senat.
Zmiany oznaczają, że od 1 lipca 2023 r. nie trzeba będzie płacić na autostradzie A2 Konin - Stryków oraz A4 Wrocław - Sośnica za przejazd pojazdem o masie do 3,5 tony. Nadal będzie natomiast pobierana opłata od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów poruszających się tymi odcinkami autostrad.
Nowelizacja wprowadza także zakaz wyprzedzania się ciężarówek na trasach szybkiego ruchu, chyba że, jak czytamy w ustawie, pojazd porusza się z „prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej”. Resort infrastruktury uszczegóławia, że mowa o 10 km/h różnicy.
- Kierowcy pojazdów ciężarowych często wyprzedzają się przy minimalnej różnicy prędkości, nierzadko wynoszącej 1-2 km/h. Manewr taki jest wykonywany na tyle długo, że dochodzi do powstawania zatorów, bo dopuszczalna prędkość takich pojazdów wynosi 80 km/h, przy dopuszczalnej maksymalnej prędkości dla pojazdów osobowych 120 km/h na drogach ekspresowych i 140 km/h na autostradach. Dzięki wprowadzeniu zakazu wyprzedzania się ciężarówek na drogach ekspresowych i autostradach podniesiemy bezpieczeństwo i zwiększymy płynność ruchu na tych trasach - powiedział wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
Kierowcy mają w Polsce do dyspozycji 1800 km autostrad. 261 km z tego, to te, na których GDDKiA obecnie pobiera opłaty. Kolejnymi 469 km długości zarządzają koncesjonariusze, czyli odcinkami: A1 Gdańsk – Toruń, A2 Konin – Nowy Tomyśl – Świecko oraz A4 Katowice – Kraków. Więc tak naprawdę nadal większość autostrad będzie płatna. Co z nimi? Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiada, że następnym krokiem „będzie podjęcie działań na rzecz ulżenia kierowcom, którzy muszą słono płacić za przejazd autostradami koncesyjnymi, bo niestety nie wszystkie autostrady są państwowe”. Więcej TUTAJ.
Ludzie
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
"Kierowcy mają w Polsce do dyspozycji 1800 km autostrad. 261 km z tego, to te, na których GDDKiA obecnie pobiera opłaty. Kolejnymi 469 km długości zarządzają koncesjonariusze, czyli odcinkami: A1 Gdańsk – Toruń, A2 Konin – Nowy Tomyśl – Świecko oraz A4 Katowice – Kraków. Więc tak naprawdę nadal większość autostrad będzie płatna."
1800 km łącznie - 469 km koncesjonaruszy - 261 km obecnie płatne = 1070 km na których dotąd nie było opłat
Czyli będziemy mieli 1331 km autostrad bezpłatnych do 469 km koncesjonowanych.
Tak wynika z artykułu i z czystej matematyki.
Do katolik chłopie skąd wxioles te dane zostaną tylko 3 płatne 50 a4 Kraków 70 Kulczyka i kawałek nad morze reszta jest gratis nawet nasza część nie będzie już płatna co chciał wprowadzić ryży i zapewne po wyborach wprowadzi
O znowu trol lewacki się odezwalczyraj kolego ustawy i będziesz wiedział że utrzymanie autostrad będzie z kasy ciężarówek i innych samochodów więc jak nie jeździsz to nie płacisz
Po wprowadzeniu bezpłatnych autostrad
Do ich utrzymania dołożą się nawet ci co nie mają samochodu
I ci co nie jeżdżą autostradami
To jest niewiarygodne. Jak coś, co leży na polskiej ziemi może być niemieckie? To tylko Tusk mógł tak załatwić! Żądam putynizacji polskich aurostrad, a z Władimira Władimirowicza Putina, żądam uczyniena cara Polski! Wtedy carskie autostrady będą za darmo.
"autostrady państwowe": brzmi pięknie, brzmi dumnie... i tutaj kończy się duma i zadowolenie. W Polsce mamy 1800 km autostrad, z czego "darmowych, państwowych autostrad(jeżeli spełnią się propagandowe, przedwyborcze obietnice tzw. "rządu") będzie 261 km... Brawo!!!