Trwa akcja ratownicza w KWK Pniówek. Ratownicy szukają zaginionych górników [ZDJĘCIA]
W wyniku wybuchów metanu, do jakich doszło w kwietniu 2022 roku w KWK Pniówek, życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu nadal jest uważanych za zaginionych. Trwa wieloetapowa akcja ratownicza, której celem jest ich odnalezienie i wytransportowanie. W działaniach udział bierze 9 zastępów ratowniczych, w tym dwa z CSRG, reszta z kopalń JSW.
Akcja ratownicza w Pniówku
Kolejny etap akcji poszukiwawczej siedmiu górników rozpoczął się w piątek (9.09.). Działania polegają na zbiciu (połączeniu) nowo wydrążonego wyrobiska - pochylnia N-9 (równoległego do ściany N-6) z chodnikiem nadścianowym N-12, w okolicach miejsca, w którym prawdopodobnie znajduje się pięciu z siedmiu zaginionych górników.
Zanim jednak dojdzie do połączenia obu wyrobisk, ratownicy rozpoczną przewietrzanie wyrobisk przez specjalnie wywiercone otwory w czole przodka pochylni N-9.
- Po uzyskaniu atmosfery, która pozwoli na bezpieczne powadzenie akcji, ratownicy rozpoczną prace mające na celu połączenie obu wyrobisk. Do ich połączenia zostało pozostało jeszcze pięć metrów. Prace będą prowadzone w zależności od warunków kombajnem chodnikowym lub ręcznie - wyjaśnia rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Tomasz Siemieniec.
Po zabudowaniu skrzyżowania ratownicy rozpoczną penetrację odcinka chodnika nadścianowego N-12, a następnie ściany N-6 w celu odnalezienia i wytransportowania zaginionych górników.
- Jeśli okaże się, że warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji i przejście całej ściany N-6, ratownicy wycofają się, po czym nastąpi ponowne otamowanie rejonu ściany - dodaje Tomasz Siemieniec.
W celu dotarcia do miejsca, w którym przebywają dwaj zaginieni górnicy wydrążona zostanie dodatkowa przecinka (jedna lub dwie) z pochylni N-9 do ściany N-6. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji może potrwać około miesiąca.
Tragedia w KWK Pniówek
Do katastrofy w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia 2022 roku w ścianie N-6 pokł. 404/4+405/1, 1000 metrów pod ziemią, gdzie kwadrans po północy doszło do wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników.
W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. Po godzinie 3:00 nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedmiu pracowników, w tym zastęp ratowniczy. Dzień później nastąpił kolejny wybuch metanu.
Kierownik akcji ratowniczej podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 pokł. 404/4+405/1 przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została przerwana 2 maja. Spośród 10 górników, którzy trafili do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, pięciu było w stanie ciężkim. W kolejnych dniach pięciu hospitalizowanych zmarło.
W sumie, w wyniku wybuchów metanu życie straciło dziewięciu górników, a siedmiu nadal jest uważanych za zaginionych. Rannych zostało 30 osób.
źr. JSW, oprac. sqx
AKTUALIZACJA: Akcja w KWK Pniówek: Ratownicy w dalszym ciągu nie odnaleźli zaginionych górników
@ Ryl
Dobrze że to nie Chiny - tam jak zginie górnik - to tam i tak go przerobią na węgiel (nawet nie bawią się w ratowanie czy odzyskanie ciała), wypadek jest jak zginie 50 a tragedia o której piszą media to przynajmniej 150 ofiar śmiertelnych. Tu jest szacunek dla zmarłych...
Po co tam idą, bezsensu.
~TPW
Czego? Węgla ! Im chodzi tylko o węgiel. Ludzi mieli, mają i będą mieć gdzieś. Na każdej KWK jest to samo, metry się liczą a nie ludzie
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu