Zielona rewolucja w żorskiej szkole. Jak mini farma wertykalna zmienia podejście uczniów do jedzenia?
Czy farmy wertykalne to tylko odległa przyszłość rolnictwa? Jak sprawić, żeby już teraz mogły zaistnieć w naszym życiu? Grupa nieformalna Żor w składzie: Joanna Fudali, Beata Naguszewska i Marek Skowron we współpracy z warszawskim startupem Listny Cud stworzyła pierwszą w Polsce i jedną z pierwszych w Europie małą farmę wertykalną dla szkoły. Dzięki tej inicjatywie dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 16 z Oddziałami Integracyjnymi im. Marii Konopnickiej mają codzienny dostęp do świeżych, zdrowych i ekologicznych mikroliści.
Jak to działa?
Mini farma wertykalna jest innowacyjnym sposobem uprawy roślin. Posiada automatyczny system nawadniania oraz naświetlania i może być sterowana za pomocą aplikacji. Jej obsługa zajmuje tylko kilkanaście minut dziennie, a uczniowie i uczennice mogą wysiewać rośliny razem z nauczycielkami i uczyć się o procesie uprawy roślin.
Rośliny w farmie rosną od wysiania do postaci mikroliści. Co to oznacza? Mikroliście to już nie kiełki a jeszcze nie dorosłe rośliny, pełne witamin i mikroelementów, a do tego o ciekawych smakach. Uprawiane są tam różne odmiany np. mikroliście rzodkiewki zawierają kwas foliowy, witaminę A, C, żelazo i fosfor, a mikroliście gorczycy, poza zawartością witamin, smakują jak musztarda. Kiedy wyrosną - a zajmuje to tylko tydzień - mikroliście trafiają do szkolnej stołówki i są dodawane do posiłków. Dodatkowo co tydzień w piątek ma miejsce „zielona przerwa”, podczas której mikroliście są ścinane, serwowane w miseczkach i każdy może przyjść i się nimi poczęstować.
- Widzimy, że coraz więcej osób przychodzi ze swoimi kanapkami, dzieci są chętne do wysiewania, a młodzież podchodzi coraz bardziej entuzjastycznie do mikroliści - mówi Monika Napiórkowska, nauczycielka SP 16. - To prawda. I dopytują jakie to rośliny i pamiętają smaki. Dziś pytali o słonecznik i brokuł. Chyba najbardziej przypadły im do gustu - dodaje Katarzyna Jakubik, dyrektorka szkoły.
Zielone jest pyszne
Głównym założeniem projektu jest pokazanie możliwości wykorzystania mikroliści i upraw wertykalnych w gastronomii, a szkolna stołówka to również rodzaj lokalu serwującego jedzenie. Warto dodać, że wszystko to prowadzi do tworzenia zielonych miejsc pracy, ponieważ farmy wertykalne to szybko rozwijająca się branża, która będzie oferować wiele ciekawych ścieżek kariery, zapewniając nam przy tym niezbędne pożywienie.
Tradycyjnie pojmowana gastronomia, czyli restauracje, bistra i innego typu lokale są bardzo otwarte na wprowadzanie innowacji – przekazane im mikroliście zostały kreatywnie wykorzystane do stworzenia sałatek, puree czy oliwy smakowej, okazało się, że możliwości są nieograniczone, a efekty doceniane przez kucharzy i konsumentów.
W ramach projektu nie tylko zbudowano farmę, ale przeprowadzono również cykl szkoleń i spotkań dla dzieci. Edukacja dzieci to ważny element kształtowania świadomego i wymagającego konsumenta.
- Naszym marzeniem jest zainteresowanie projektem również przedstawicieli Ministerstwa Edukacji, tak aby każda szkoła w Polsce mogła mieć swoja własną farmę. Najpierw jednak staramy się pokazać, że mini farmy wertykalne w szkołach mają sens - mówią członkowie grupy nieformalnej.
Innowacja powstała w ramach projektu „Śląska Przestrzeń Innowacji" realizowanego przez Fundację Fundusz Współpracy oraz Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Innowacja jest odpowiedzią na wyzwanie zgłoszone przez Miasto Żory.
źródło: UM Żory