Czy język śląski zostanie w końcu oficjalnie uznany?
Europoseł ze Śląska, Łukasz Kohut przygotował projekt rezolucji, w którym wzywa władze polskie do uznania śląskiego za język.
Czy Rząd uzna śląski za język?
Z inicjatywy europosła, Łukasza Kohuta intergrupa ds. mniejszości narodowych i języków w Parlamencie Europejskim zajęła się tożsamością, kulturą i językiem śląskim. W styczniowej dyskusji wzięli udział m.in. prof. Adam Bodnar, prof. Małgorzata Myśliwiec i Szczepan Twardoch. Pokłosiem tego spotkania jest projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego autorstwa Łukasza Kohuta, wzywający polski Parlament i Rząd do uznania śląskiego za język.
Aby grawa przetrwała
Europoseł ze Śląska na konferencji prasowej w Sejmie poinformował, że wysłał list do przedstawicieli partii opozycyjnych, w którym apeluje o wsparcie śląskiej sprawy. Władze Lewicy popierają inicjatywę, co do reszty ugrupowań europoseł liczy na pozytywny odzew: - Uznanie śląskiego w przyszłej kadencji polskiego Parlamentu. Liczę, że będzie to sprawa łącząca opozycję. Obecnie trwa zbieranie szabel - spotykam się z przedstawicielami wszystkich frakcji w Parlamencie Europejskim – dodał europoseł. - Chodzi nam o to, żeby Ślązacy - którzy są lojalnym obywatelami państwa polskiego - mogli pielęgnować swój język, bo zaraz nasze bajtle przestaną godać. Zobowiązałem się kiedyś do tego mojej babci i jestem tutaj, żeby sprawę dokończyć - podsumował Łukasz Kohut.
W projekcie rezolucji Parlamentu Europejskiego autorstwa Łukasza Kohuta, wzywającym polski Parlament i Rząd do uznania śląskiego za język padają następujące argumenty:
- grupa ludności posługująca się na co dzień językiem śląskim jest liczniejsza, niż liczba wszystkich innych obywateli posługujących się językami mniejszościowymi i regionalnymi łącznie,
- wg. oficjalnych danych, aż 529 400 osób używa i posługuje się językiem śląskim,
- pomija się osoby posługujące się językiem śląskim, w konsekwencji wobec których nie są realizowane postanowienia Karty Języków Regionalnych i mniejszościowych,
- przyczyną odmówienia uznania języka śląskiego za język regionalny były dotychczas względy finansowe
Taaa, a ja jestem rodowitym Ukraincem i nie ma takiego czegoś jak państwo Ukraina, tylko jest Rosija
Jestem Ślązakiem od pokoleń i niema czegoś takiego jak język śląski, ludzie pokroju Koguta nie wiedzą o czym mówią,niech przestaną gwiazdorzyć
Chcemy autonomii
Włodzimierz Dąbrowski - adiutant Wojciecha Korfantego - napisał książkę "Trzecie Powstanie Śląskie" którą wydał w Londynie na obczyźnie. Nie wiem ile razy była wydana ale w egzemplarzu z 1973 roku poniższy cytat możecie znaleźć na stronach 178 - 180 :
"Wczoraj zjawili się u mnie dowódcy wszystkich grup frontowych i żądali ode mnie ogłoszenia suwerennego państwa śląskiego (...) Zaznaczam, że w komitecie wykonawczym podobne tendencje się pojawiają, wychodzą one nie tylko od Górnoślązaków, lecz także od oficerów przybyłych z Polski. Dotychczas zdążyłem te tendencje opanować (...) Może wyskoczyć niezależny Górny Śląsk. Anglicy na tę koncepcję tylko czyhają. Miejscowy wielki przemysł ją poprze tak samo ludność (...) Pan Dąbski nazwał powstanie Żeligowszczyzną w gorszym wydaniu"
To tak na marginesie dla analfabetów którzy wciąż uważają że celem Powstań Śląskich było przyłączenie Górnego Śląska do Polski ...
śląsk niech dołąćzy do niemiec i problem z głowy. kohut tam z lgbt znajdzie jakiegoś do czyszczenia komina
Jako Hanys uważam, że tak długo jak naszymi "przedstawicielami" są ludzie pokroju Kohuta tak długo nie powinniśmy być uznani jako mniejszość. Nasi przodkowie walczyli o to abyśmy byli jednością z Polską. Nie dajmy punktu zaczepienia do zamiany tej sytuacji.
"Język to dialekt, z armią i flotą" Max Weinreich. Nie istnieją poza polityczną wolą żadne ścisłe ramy odróżniające język od dialektu języka. Gdyby tak było, nigdy nie powstałby między innymi język duński i norweski, spokojnie się między sobą Duńczyk z Norwegiem porozumie mówiąc swoimi językami, nie powstałby słowacki i czeski, serbski i chorwacki, rumuński i mołdawski różniący się tylko zapisem, i takich przykładów jest mnóstwo. Nawet język kaszubski dalej przez część językoznawców jest uważany za dialekt, i co?, status języka posiada. Szczerze?, za nic nie rozumiem polskiego oporu przed uszanowaniem Wiyrchnoślůnzoków. Może i stanowią parę procent mieszkańców województwa śląskiego i opolskiego, ale poważnie kilkadziesiąt milionów złotych rocznie to dla Polski dużo by uszanować te dziesiątki tysięcy ludzi?
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Język polski to bardzo specyficzna mowa. Dla przykładu niemiecki i czeski to dwa różne języki ale obydwa mają to wspólnego że posiadają wiele dialektów. Polszczyzna tymczasem posiada same gwary a jedną z nich jest "gwara śląska" i tutaj celowo w cudzysłowie z trzech powodów :
1. Po pierwsze, jest to gwara którą mówi ponad 800 tysięcy ludzi nie mniej jednak wciąż tylko gwara.
2. Po drugie, między jezykiem czeskim a słowackim występuje mniej różnic niż między jezykiem polskim i gwarą śląską ale śląszczyzna to oczywiście wciąż tylko gwara.
3. Po trzecie, specjaliści języka polskiego wciąż uznają że śląszczyzna to gwara polszczyzny. Jakiś czas temu poszli jednak dalej i uznali że wilamowicki to dialekt niemieckiego czyli tak jakby Francuzi pisali historię Algierczykom i uczyli ich że pochodzą od Gallów a nie od Beduinów.
A prawda po prostu jest taka że Górnoślązacy są odrębną grupą etniczną / tudzież narodową (kwestia dyskusji) która posiada swoją odrębną historię, odrebny język i odrębną kulturę. I choć jest to grupa która nigdy nie stworzyła swojego własnego państwa to jednak zdołała przetrwać a nawet poczynić starania o swoją przynależność do Polski. Dlatego właśnie współczesna Polska powinna uznać Ślązaków za oficjalną mniejszość w granicach Rzeczypospolitej a śląszczyznę za język tej mniejszości. Powstańcy Ślascy którzy przelewali swoją krew za Polskę mówili właśnie śląszczyzną i chociażby właśnie dlatego Polska powinna poczynić starania o uznanie języka śląskiego !
Dla posłów - Śląsk był dla wyborczych spadochroniarzy, obiecywali wsparcie dla Śląska (kochani górnicy, imprezy Barbórkowe), ile pieniędzy dostaniemy. A po wyborach - co my chemy od nich, spier...e, kasa nie dla was.