Mały Marcel urodził się ze zdeformowanymi nóżkami. Potrzebuje wsparcia na leczenie i rehabilitację
Choć mały Marcelek z Wodzisławia ma niespełna trzy miesiące, sporo już przeszedł, a wraz z nim jego rodzice. Chłopczyk urodził się z poważną deformacją nóżek, która wyniknęła z powiązania kończyn przez nici owodniowe. W portalu Siepomaga.pl utworzono zbiórkę na kosztowne leczenie i rehabilitację chłopca.
Mały Marcel urodził się ze zdeformowanymi nóżkami. Potrzebuje wsparcia na leczenie i rehabilitację
Marcel, urodził się 1 listopada 2021 roku z licznymi wadami rozwojowymi kończyn dolnych i górnych, tzw. zespołem pasm owodniowych. Jest to bardzo rzadkie schorzenie, które dotyka 1:15 000 urodzeń. "Jego rączki i nóżki jeszcze w trakcie ciąży zostały powiązane przez nici owodniowe. Marcel urodził się ze złamaną kością piszczelową i strzałkową, konsekwencją tego wytworzył się staw rzekomy. Brakuje mu niektórych paluszków, a jego prawa stópka prawdopodobnie jest końsko-szpotawa" - czytamy w portalu Siepomaga.pl, w którym opublikowano zbiórkę dla małego wodzisławianina. Oprócz tego chłopczyk ma liczne ślady po zaciśniętych nitkach, które muszą zostać poluzowane operacyjnie.
Badania prenatalne nie wykazały zmian
- Przed nami bardzo długa droga. Synka czeka bardzo dużo operacji, długie leczenie i rehabilitacja, aby mógł kiedyś chodzić. Cała ciąża przebiegała prawidłowo, każde USG wychodziło książkowo. Mimo regularnych wizyt u lekarza, mimo trzech badań prenatalnych na których wyraźnie jest zaznaczone, że wszystkie kończyny są widoczne i prawidłowo się rozwijają, nie zostało to wcześniej wykryte. Szoku jakiego doznaliśmy po narodzinach, na pewno nie zapomnimy do końca życia - wspominają państwo Wiktoria i Piotr, rodzice Marcelka.
- Marcel miał być całkowicie zdrowym i sprawnym chłopczykiem. W całym tym nieszczęściu jest jednak dużo dobrego. Wewnętrzne organy nie ucierpiały, dlatego oprócz niepełnosprawności ruchowej jest normalnie zdrowo rozwijającym się dzieckiem. Pragniemy wyleczyć jego nóżki, by mógł chodzić i biegać jak zdrowe dzieci - mówią pełni nadziei rodzice.
Pomożecie? Każda wpłata jest cenna. Zbiórkę dla Marcelka znajdziecie TUTAJ >>>
Niestety po konsultacji lekarskiej w Krakowie rodzice chłopca nie usłyszeli dobrych wieści. O ile jedna nóżka ma szanse na leczenie operacyjne, prawdopodobnie druga będzie musiała zostać amputowana. Rodzice jednak nie poddają się i wierzą, że uda się uratować obie nóżki Marcelka. Ważny jest jednak czas i szybkie zebranie środków na leczenie, które być może będzie możliwe w Paley European Institute.