Nie chciała założyć maseczki, zbluzgała policjanta. Teraz stanie przed sądem
W walce z pandemią ważną rolę odgrywają systematyczne kontrole policjantów w galeriach handlowych, sklepach oraz miejscach dużych skupisk ludzkich. To działania na rzecz bezpieczeństwa wszystkich obywateli, ten aspekt policyjnej służby niestety nie dla wszytkich jest zrozumiały.
Przykładem takiej postawy jest zachowanie 25-letniej kobiety, która w opryskliwy sposób zareagowała na kontrolę dzielnicowego. W poniedziałek, 14 grudnia w jednym ze sklepów wielkopowierzchniowych na osiedlu Sikorskiego w Żorach dzielnicowy w trakcie kontroli zauważył kobietę, która nie posiadała ubranej maseczki zasłaniającej usta i nos.
Już od pierwszych chwil kobieta przejawiała dużą agresję i oburzenie względem kontrolującego ją policjanta. Nie zgadzała się z aktualnymi wymogami stawianymi osobom robiącym zakupy. Wulgarne słowa, niczym przecinki stawiała podczas swoich wypowiedzi wprawiając w zakłopotanie obserwujących całe zdarzenie ludzi.
Odmówiła przyjęcia mandatów karnych za oba wykroczenia, bo jak stwierdziła "przeklinać sobie może, a do ukarania za brak noszenia maseczki nie ma żadnych podstaw prawnych i ona tego robić nie musi". Teraz sprawą zajmie się sąd, który wymierzy karę sprawczyni obu wykroczeń.
Ciekawe, czy wyrok będzie surowy ? np. 5 lat bezwzględnego więzienia, albo przymusowa praca na oddziale covidowym ?
Fajna ta kronika kryminalna... Taka nie za mądra
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Czekamy na wyrok.