Strażacy ratowali seniora, bo nie było karetki. Mężczyzna zmarł
Strażacy z JRG Żory zostali zadysponowani na os. Księcia Władysława do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy 63-letniemu mężczyźnie do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Mężczyzna wymagał reanimacji.
Strażacy ratowali seniora, bo nie było karetki. Mężczyzna zmarł
Mundurowi z JRG Żory zostali zadysponowani, bo nie było wolnej karetki. Mieszkaniec os. Księcia Władysława zasłabł w wyniku nagłego zatrzymania krążenia. Na szczęście dyspozycyjni strażacy szybko zjawili się pod wskazanym adresem i rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Po kilkunastu minutach dojechała załoga pogotowia ratunkowego, która przejęła reanimację od strażaków. Ratownicy prowadzili resuscytację przez długi czas, jednak ostatecznie zaprzestali czynności zgodnie z procedurami. Mężczyzny nie udało się uratować.
Warto dodać, że dysponowanie strażaków do zdarzeń typowo medycznych nie jest nowością. Choć w pandemii i przy ostatnim braku wolnych karetek, zjawisko to się nasiliło, strażacy dzięki swojemu doświadczeniu i umiejętnościom potrafią udzielić kwalifikowanej pierwszej pomocy na takim samym poziomie jak zawodowi ratownicy medyczni. Często też zdarza się, że strażacy są na miejscu zdarzenia szybciej niż pogotowie, dlatego podstawowe umiejętności medyczne są w ich przypadku dużą zaletą.