Remont dworca idzie pełną parą. Jest już nowy dach [ZDJĘCIA]
Trwją prace nad rewitalizacją zabytkowego dworca kolejowego w Żorach oraz jego otoczeniu. Inwestycja otrzymała ponad 6 mln zł dofinansowania.
Remont dworca idzie pełną parą. Jest już nowy dach [ZDJĘCIA]
W ramach projektu zaplanowano rewitalizację, przebudowę i rozbudowę budynku PKP. Zaplanowana modernizacja budynku dworca kolejowego zakłada także adaptację jego pomieszczeń na cele społeczne – utworzenie Centrum Integracji Społecznej i Centrum Aktywności Lokalnej, których celem będzie wspieranie rozwoju różnych form aktywności zawodowej, edukacyjnej oraz społecznej klientów pomocy społecznej.
Program rewitalizacji obiektu wymaga również zachowania podstawowych funkcji, niezbędnych do funkcjonowania dworca kolejowego, takich jak: poczekalnia, toalety ogólnodostępne oraz kasy lub biletomaty.
Ponadto, w holu budynku powstanie punkt gastronomiczny oraz strefa dla dzieci. Z kolei na piętrze znajdziemy dwie sale wielofunkcyjne (1 dla 40 osób, 2 dla 15 os.). W planach jest także zagospodarowanie przestrzeni wokół dworca – powstaną chodniki i parking. Obiekt w całości będzie przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Gmina Miejska Żory otrzymała dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020, Oś Priorytetowa: 10. Rewitalizacja oraz infrastruktura społeczna i zdrowotna, Działanie/Poddziałanie: 10.3.2 Rewitalizacja obszarów zdegradowanych – RIT Subregionu Zachodniego w kwocie 5 372 000,00 zł oraz 632 000,00 zł dofinansowania z budżetu państwa.
Taka ciekawostka - w tym roku Żorzanie już nie mogą skorzystać z odjazdu/przyjazdu popularnego pociągu Pirat do Świnoujścia/Kołobrzegu. Po raz pierwszy od jego uruchomienia kilkadziesiąt lat temu pociąg pojedzie przez Wodzisław zamiast przez Żory. Żorzanie aby nim pojechać będą musieli wybrać się na stację w Rybniku.
@AdrianG @tłoczek - też bym chciał to wiedzieć. Albo władze mają jakiś interes w wspieraniu busiarzy albo zatrzymały się w latach 90. kiedy była moda na uruchamianie takich przewozów. Moda która przyszła do nas niestety z krajów postradzieckich. Potrafię zrozumieć desperację władz Jastrzębia które same nie wiedzą jakiej chcą kolei i dokąd - ale przynajmniej chcą. Zory są chyba jedynym miastem na Śląsku, a może i w Polsce które mimo ogromnego wzrostu świadomości transportowej po wejściu do EU, nie widzą przyszłości transportu szynowego. Wreszcie wzięły się za tą ruderę ale chyba same do końca nie rozumieją jak ważne funkcje taki obiekt mógłby spełniać - skoro "centrum przesiadkowe" zrobiono 1,5 km od dworca kolejowego, a na dworcu będą jakieś dziwne sale wielofunkcyjne - zamiast poczekalnie, część komercyjna i profesjonalne centrum przesiadkowe dla całych Żor. Plusem jest to, że ten ładny pruski obiekt przynajmniej nie będzie już straszył. W międzyczasie kolej zlikwidowała kładkę nad torami i na drugi peron przechodzi się tak jak w czasach... przedwojennych.
Chciałbym się zapytać kogoś dobrze zorientowanego z Żor. Dlaczego władze tego miasta od dziesięcioleci nie interweniują nigdy w sprawie pociągów i wyraźnie hołubią busiarstwo? Linie kolejowe w Żorach wyremontowane, perony też, teraz dworzec - tylko pociągów tyle co kot napłakał? Nawet marszałek Kałuża nie chce pomóc czy może jest inny powód?
Oczywiście, że tak... z przesiadką w Pszczynie albo w Rybniku :D
Chciałem się tylko zapytać czy z tego wyremontowanego dworca dojadę do pracy do Katowic. Czy dalej pozostają dwaj jedyni słuszni operatorzy busów za 10 zł w jedną stronę.