Polacy pracujący w Czechach nie poddają się. Wkrótce kolejny protest
Jeśli rząd nie złagosi restrykcji wobec Polaków pracujacych w Czechach, na granicy polsko-czeskiej w Chałupkach dojdzie do kolejnego protestu.
- Pomimo hucznych zapowiedzi rządu o planie uwolnienia granic dla małego ruchu granicznego tudzież pracowników transgranicznych wciąż nie przedstawiono żadnych rozwiązań. W związku z powyższym nie poddajemy się i będziemy kontynuować spacery protestacyjne - informują organizatorzy akcji.
Zapowiadaja, że jeśli do 29 kwietnia nie zapadaną żadne decyzje w kwestii rozwiązania problemów Polaków pracujących w Czechach, to 30 kwietnia o godz. 18.00 pomiędzy przejściami granicznymi w Chałupkach zostanie zorganizowany kolejny "spacer protestacyjny".
Pracownicy transgraniczni zwracają uwagę, że od 27 kwietnia Czesi umożliwili pracownikom transgranicznym przekraczanie granicy za okazaniem negatywnego testu na koronawirusa. - Mimo to wracając z Czech nawet tego samego dnia rząd polski kieruje nas do 14-dniowej kwarantanny, to całkowity absurd - podkreślają.
Jednocześnie wskazują, że restrykcje dotyczące ruchu granicznego uderzają nie tylko w Polaków pracujących w Czechach, ale również wielu lokalnych przedsiębiorców, którzy byli uzależnieni od czeskiego rynku i czeskich klientów.
- Czechy kolejny dzień z rzędu głoszą liczbę zakażeń zbliżoną proporcjonalnie do polskich wartości, ponadto rejon pogranicza czeskiego odnotowuje znacznie niższą ilość zachorowań. Argumenty rządu nie pokrywają się z realiami -dodają.
Przypomnijmy, pierwsza akcja protestacyjna na przejściu granicznym w Chałupkach została zorganizowana w miniony piątk 24 kwietnia: Zostań w domu, ale... za co? Czyli Polacy pracujący w Czechach protestowali na przejściu granicznym w Chałupkach [ZDJĘCIA] [RELACJA NA ŻYWO].