Wysłała policjantów po papierosy i colę
Wezwała policjantów i zażądała, aby ci kupili jej papierosy i colę, gdy odmówili wysłała ich do sąsiadów. Oburzona ich postawą odmówiła chwilę później przyjęcia wystawionego mandatu karnego. Teraz 65-latka stanie przed sądem i za bezpodstawną interwencję zapłaci grzywnę.
13 stycznia przed godziną 16.00 na numer alarmowy żorskiej policji zadzwoniła starsza kobieta twierdząc, że potrzebuje pomocy. Jak się okazało 65-latka wezwała mundurowych, gdyż chciała ich wysłać na zakupy. Od stróżów prawa zażądała, aby kupili jej papierosy i colę, a gdy odmówili wysłała... do sąsiadów.
Wzywająca pomocy była przekonana, że skoro policjanci nie chcą spełnić jej prośby, to powinni poprosić o to w jej imieniu sąsiadów. Na nic zdały się tłumaczenia, że policjanci nie spełniają takich żądań, gdyż pani cały czas twierdziła, że powinni jej "pomóc".
Mundurowi, za bezpodstawną interwencję, postanowili ukarać 65-latkę stuzłotowym mandatem karnym. Kobieta jednak nie przyjęła go i teraz stanie przed sądem.
od kiedy bolszewik jest batem na lewactwo ?
no chyba że lewak jest za mało bolszewicki.
zezem tys jednak glubszy niż ustawa przewiduje...
nie rozumiem za co ta grzywna ?
1/"Wiceszef MSWiA Marek Surmacz wysyłał policjantów po hamburgery dla podróżującej pociągiem koleżanki z rządu, wiceminister pracy Elżbiety Rafalskiej - ustalili reporterzy DZIENNIKA. Policjanci czekali, aż wagon z głodną wiceminister zatrzyma się we Wrocławiu."
2/ policjanci obstawiali prywatne partyjne miesięcznice,
3/ policjanci obstawiają dom szeregowego posła na żoliborzu,
4/ na 3 króli pracowali jak aniołki na koniach,
5/ z okazji wizyty polityka rzucali konfetti z helikoptera,
i tak można wiele.......
Może warto napisać chociaż miejscowość??
Dobrze że nie zażądała wódki.