O szczegółach swojej kolejnej interwencji, rybnicki Pet Patrol poinfomował we wtorek wieczorem na swoim fanpage'u. Pod opiekę fundacji trafił Fafik.
Policjanci wzmogli patrole w żorskim parku Cegielnia po tym, jak otrzymali zgłoszenia o nieprawidłowościach w obchodzeniu się z psami.
To była nietypowa akcja. Strażacy z Żor zostali wezwani na pomóc starszemu, niewielkich rozmiarów psu, który utknął między elementami zawieszenia. Aby uwolnić zwierzaka, strażacy
Żorscy policjanci interweniowali w związku z psem, który biegał w pobliżu zjazdu na autostradę A1. Sytuacja była niebezpieczna nie tylko dla zwierzęcia, ale i dla uczestników ruchu. Mundurowi przypominają właścicielom, by właściwie opiekowali się swoimi pupilami.
Zaniedbane psy w końcu znalazły ciepły kąt. W poniedziałkowy wieczór do żorskich mundurowych zgłosiła się fundacja z informacją o skandalicznych warunkach, w jakich mają przebywać zwierzęta na jednej z posesji w Roju. W sprawie natychmiast podjęto działania. Interwencja zakończyła się odebraniem czworonogów.
Zespół Pogotowia Ratunkowego przekazał dyżurnemu żorskiej policji, że doszło do potrącenia psa. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce, znaleźli czworonoga.
Nasi czworonożni przyjaciele bardzo źle znoszą burzę. Jak możemy im pomóc?
Dolar jest psem rasy Cocker Spaniel, ma 7 lat, ale każdy kto chociaż raz miał możliwość spotkania go osobiście wie, że to szalony czworonóg z energią szczeniaka. 7 lipca późnym wieczorem około godziny 22.00 podczas spaceru Dolar wybiegł na jezdnię, prosto pod koła nadjeżdżającego samochodu.
1 lipca w Polsce obchodzimy Dzień Psa (26 sierpnia przypada Międzynarodowy Dzień Psa). Z tej okazji chcielibyśmy przedstawić wam historię Dąbka, psa z wodzisławskiego Przytuliska i po raz kolejny uświadomić, że pies to nie zabawka.
W środę o poranku, po godzinie 8.00, patrol udał się na ulicę Ogrodniczą w Żorach, gdzie - według zgłoszenia jednego z mieszkańców, miał się znajdować potrącony pies.
10 maja około godziny 21.00 dyżurny otrzymał zgłoszenie od kobiety, która spacerując ze swoim psem została zaatakowana przez dwa inne psy. Właściciel biegających swobodnie psów nie poczuwał się do odpowiedzialności – teraz sprawą zajmie się sąd.
Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionej Luny. Psiak, jak się okazało, zniknął z pola widzenia właścicielki, bo postanowił odprowadzić dziecko do szkoły.
W październiku na osiedlu Księcia Władysława 71-letnia mieszkanka Żor została zaatakowana przez spuszczonego luzem psa. Kobieta spadła z roweru i doznała obrażeń. Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające i apelują o kontakt do świadków, a zwłaszcza do osoby, która udzieliła pomocy 71-latce.
71-letnia mieszkanka Żor została zaatakowana przez psa. Ten najpierw ją obszczekał, złapał za nogawkę, a później skoczył przez co kobieta przewróciła się i złamała rękę. Policjanci już zajmują się sprawą i ustalają właściciela zwierzęcia.
41-latka z Żor straciła kilkaset złotych po tym, jak za pośrednictwem popularnego portalu sprzedażowego nawiązała kontakt ze sprzedawcą szczeniąt. Kiedy wpłaciła zaliczkę kontakt w mężczyzną, który wystawił ogłoszenie urwał się.
W ponad 30-stopniowym upale, w miejscu nasłonecznionym zostawili w samochodzie psa, a sami poszli na gofry. Wycieńczone zwierzę na szczęście dostrzegli przechodnie i zaalarmowali mundurowych.
Bieszczady możemy naszym psom pokazać w internecie, a Tatry i Pieniny zobaczą tylko od słowackiej strony. Penetrację bałtyckich plaż powinny zacząć od Gdańska, a zwiedzanie od psiolubnych muzeów stolicy. Nasi czworonożni przyjaciele stają się coraz bardziej miastowi, a wszystko za sprawą zakazów i przepisów, które tworzą ludzie.