Policjant z Żor złapał gwałciciela
Starszy sierżant Marcin Rosa z żorskiej jednostki policji zatrzymał w sobotę wieczorem gwałciciela z Małopolski. Czujny policjant pomimo, że spędzał akurat urlop pod Krakowem, bez zastanowienia ruszył z pomocą kobiecie, której dochodzące o pomoc wołanie usłyszał przez okno.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po godzinie 22.00. Mieszkanka podkrakowskiej miejscowości została znienacka zaatakowana przez mężczyznę, który grożąc jej pozbawieniem życia usiłował zaciągnąć ją w zarośla i zgwałcić. Kobieta broniąc się zaczęła rozpaczliwie wzywać pomocy, wówczas to policjant z Żor usłyszał jej krzyk i wybiegł z budynku. W tym czasie napastnik wsiadł na rower i zaczął uciekać. Starszy sierżant Marcin Rosa przez pierwsze kilkaset metrów biegł za nim, później wraz z bratem i ojcem prowadził pościg samochodem, który po kilkunastu sekundach zakończył się zatrzymaniem sprawcy. Napastnik próbował szarpać się z policjantem jednak ten był nieugięty, po sprawnym obezwładnieniu mężczyzny funkcjonariusz powiadomił telefonicznie tamtejszą jednostkę policji i przekazał zatrzymanego mundurowym. Sierżant Rosa od siedmu lat służy w policji, obecnie w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym w Żorach.
(acz)
chwalipięta z gliniarza-nawet na interii się pochwalił :(
to chyba normalne ze policjant powinien interweniowac???? nie rozumiem tych pochwal... po to szedl do policji przeciez!
nice one!
czytaj uważnie
WIELKIE GRATULACJE I BRAVO DLA POLICJANTA (A MILICJI JUZ DAWNO NIE MA - do smut )
Pierwszy raz chyba biję brawo milicjantowi.A przestępcy odrąbać fleta i dobre.
brawo dla ojca i brata,Oni nie dostaną nagrody od komendanta :(
a skąd redakcja to wie???? pewno sam policjant zadzwonił i się pochwalił, podobno za każdą taką akcję,,od siebie" dostają niezłą nagrodę. Jak sie w Żorach auto wysypało do stawu to policjanci stali i się patrzyli, a później chwalili się nie swoim bohaterstwem że niby to oni ratowali
BRAWO !!!