Zmowa cenowa przy sprzedaży węgla. Firma z Pilchowic ma zapłacić 2,5 mln zł kary
UOKiK nałożył blisko 2,5 mln zł kary na Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Atex z Pilchowic. Przedsiębiorca narzucał swoim partnerom handlowym ceny sprzedaży węgla. W efekcie nie mogli oni sprzedawać opału taniej. Dystrybutorzy pozornie byli związani z Atex umowami agencji, w rzeczywistości byli niezależnymi podmiotami, które powinny mieć swobodę ustalania cen.
Wracamy do sprawy, którą opisywałyśmy w 2022 r. w artykule pn. Zmowa cenowa przy sprzedaży węgla? Prezes UOKiK stawia zarzuty firmie. Przypomnijmy, że wówczas prezes UOKiK wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko spółce Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Atex. Przedsiębiorca mógł narzucać swoim partnerom handlowym ceny, po których odsprzedawali oni węgiel. W efekcie dystrybutorzy współpracujący z Atex nie mogli sprzedawać konsumentom opału taniej niż po określonych z góry cenach. Teraz postępowanie zostało zakończone.
Było postępowanie
Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Atex z Pilchowic zajmuje się głównie importem, dystrybucją oraz hurtową i detaliczną sprzedażą węgla kamiennego m.in. ekogroszku, ekomiału i koksu, a także pelletu drzewnego. Spółka sprzedaje produkty samodzielnie lub poprzez sieć współpracowników. Umowy zawierane z nimi miały odpowiadać umowom agencji, bowiem współpracownicy mieli sprzedawać towar opałowy w imieniu Atex. Jednak postępowanie przeprowadzone przez Prezesa UOKiK wykazało, że w rzeczywistości kontrahenci są niezależnymi dystrybutorami i doszło do niedozwolonego ustalania cen sprzedaży produktów. Kontrahenci Atexu mogli sprzedawać opał jedynie po cenach ustalonych przez spółkę. Nie mieli prawa do zmiany odgórnie narzuconych stawek, ani udzielania klientom upustów lub rabatów.
– Sprawdziliśmy działania spółki Atex i jej współpracowników pod kątem ponoszenia ryzyk gospodarczych i finansowych. Postępowanie wykazało, że ryzyka te były przerzucane na kontrahentów. Oznacza to, że na gruncie prawa ochrony konkurencji nie byli oni agentami Atex, lecz niezależnymi dystrybutorami. W takim przypadku powinni samodzielnie kształtować swoje ceny, które nie mogą być im narzucane lub ustalane w porozumieniu z innymi podmiotami. Nasza decyzja to również sygnał dla rynku, że nie wystarczy nazwać umowy agencją, żeby móc łamać prawo ochrony konkurencji – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jak powinna wyglądać umowa agencji
Z umową agencji mamy do czynienia, kiedy przyjmujący zlecenie (agent) otrzymuje pełnomocnictwo do sprzedaży towarów dostarczonych przez dającego zlecenie i na jego rzecz. W prawie ochrony konkurencji przyjmuje się, że agent nie jest niezależnym przedsiębiorcą, samodzielnie kształtującym swoje zachowania rynkowe, tylko częścią tego samego przedsiębiorstwa co zleceniodawca. W takim przypadku dozwolone jest stosowanie tej samej ceny sprzedaży, ponieważ odbywa się to w ramach jednego podmiotu.
Natomiast niedopuszczalna jest sytuacja, w której umowa agencji jest jedynie pozorna. Tę pozorność bada się, patrząc na ryzyka gospodarcze i finansowe, które ponosi współpracownik. Jeżeli w większości są na niego przerzucone, to nie jest agentem, ponieważ nie można mówić, że jest częścią tego samego przedsiębiorstwa co zleceniodawca. Tak właśnie było w przypadku spółki Atex i jej współpracowników. Ponosili oni koszty i ryzyka gospodarcze związane m.in. z utrzymywaniem zapasów opału, ich ubezpieczeniem, czy kosztami transportu.
Jest kara
Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję Prezes UOKiK nałożył na spółkę Atex karę w wysokości prawie 2,5 mln zł (2 448 959,22 zł). Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu. Maksymalna kara za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencje wynosi 10 proc. obrotu dla przedsiębiorcy, możliwe jest również nałożenie sankcji pieniężnej do 2 mln zł dla menadżerów bezpośrednio odpowiedzialnych za niedozwoloną praktykę.
Dotkliwych sankcji można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar (leniency). Daje on przedsiębiorcy uczestniczącemu w nielegalnym porozumieniu oraz menadżerom odpowiedzialnym za zmowę szansę obniżenia, a niekiedy uniknięcia kary pieniężnej. Można z niego skorzystać pod warunkiem współpracy z Prezesem UOKiK w charakterze „świadka koronnego” oraz dostarczenia dowodów lub informacji dotyczących istnienia niedozwolonego porozumienia. Zainteresowanych programem łagodzenia kar zapraszamy do kontaktu z Urzędem. Pod specjalnym numerem telefonu: 22 55 60 555 prawnicy UOKiK odpowiadają na wszystkie pytania dotyczące wniosków leniency, również anonimowe.
(juk)
2,5 mln - powinno trafic do klientow jako zwrot, a nie "donikad"