Jak przygotować idealne pączki na tłusty czwartek? [10 WSKAZÓWEK]
16 lutego czeka nas wielkie święto łasuchów i nie tylko – tłusty czwartek. Do najpopularniejszych należą pączki, oponki i faworki. Można kupić je w cukierni, ale o wiele większą satysfakcję daje ich samodzielne przygotowanie.
Przepisów na domowe pączki czy oponki jest wiele, jednak nawet podanie szczegółowej receptury nie gwarantuje cukierniczego sukcesu. W tym wypadku lepiej uczyć się na błędach cudzych niż własnych, poniżej publikujemy porady, które od lat wykorzystują panie domu przy przygotowywaniu wypieków.
- Jeśli chcesz przygotować tradycyjnie smażone pączki, wygospodaruj sobie przynajmniej 2,5 godziny wolnego czasu, szczególnie jeśli używasz świeżych drożdży, z których trzeba zrobić zaczyn. Pamiętaj, że ciasto drożdżowe nie lubi pośpiechu, a kilkukrotne wyrastanie jest sekretem idealnej konsystencji.
- Wyrabiając ciasto, staraj się nie podsypywać go zbyt dużą ilością mąki, ponieważ w trakcie smażenia pączków mąka będzie się paliła. Zamiast podsypywać nią miskę, w której ciasto będzie rosło, użyj niewielką ilość oleju, która natłuści brzegi i zapobiegnie przywieraniu.
- Nie dosładzaj ciasta na pączki. Słodkości nadadzą mu nadzienie oraz posypka – lukier lub cukier puder. Nadmiar cukru w cieście może spowodować jego przypalenie w trakcie smażenia.
- Możesz wypełnić pączki nadzieniem na dwa sposoby – już na etapie ich formowania (pamiętając o dobrym sklejeniu ze sobą boków ciasta, aby marmolada nie wypłynęła w trakcie smażenia) lub po upieczeniu, korzystając ze szprycy cukierniczej. Jeśli jej nie masz, możesz wykorzystać grubsze woreczki z suwakiem. Wystarczy przełożyć marmoladę lub budyń do środka woreczka, zamknąć go i odciąć delikatnie róg torby, a następnie przebić jeszcze ciepłego pączka i powoli dozować nadzienie do wnętrza. Oczywiście lepszy efekt uzyskasz, mając tylkę cukierniczą, ale jeśli nie dysponujesz takim sprzętem, sam worek też wystarczy.
- Przygotuj sporej wielkości garnek lub płaską patelnię z głębokim dnem do smażenia – nie żałuj tłuszczu – pączki powinny być zanurzone w nim do połowy i swobodnie pływać. Najlepszy do smażenia będzie smalec lub oleje roślinne – rzepakowy czy słonecznikowy.
- Pilnuj temperatury tłuszczu – zbyt niska spowoduje nadmierne wchłanianie oleju przez ciasto, za wysoka spali je z zewnątrz, pozostawiając surowe w środku. Najlepiej smażyć pączki w tłuszczu o temperaturze 175-180°C, co sprawdzisz za pomocą termometru cukierniczego. Jeśli go nie masz, wrzuć do tłuszczu małą kulkę ciasta – kiedy zacznie się rumienić, temperatura jest odpowiednia i można zacząć smażenie.
- Aby kontrolować temperaturę tłuszczu podczas smażenia, warto wrzucić do niego kawałek surowego ziemniaka, który ją obniży. Pamiętaj, aby go obrać, umyć i dobrze osuszyć przed umieszczeniem w rozgrzanym tłuszczu.
- Aby szybko i równomiernie obtoczyć pączki, minipączki czy oponki w cukrze pudrze, przesyp słodki proszek do uniwersalnego woreczka strunowego, a następnie przełóż do niego wypieki. Dzięki hermetycznemu zamknięciu cukier nie wydostanie się na zewnątrz, a słodka posypka dokładnie oblepi ciasto.
- Jeśli chcesz podzielić się wypiekami ze znajomymi albo zanieść je do pracy, zabierz ze sobą woreczek z cukrem pudrem. Przed podaniem możesz oprószyć nim słodkości, co sprawi, że będą się ładniej prezentowały. Pamiętaj, aby wybrać bardzo szczelne woreczki, które odpowiednio zabezpieczą cukier.
- Aby drożdżowe wypieki na dłużej zachowały swoją świeżość, po ostudzeniu warto umieścić je pod szklaną paterą lub przykryć po prostu tradycyjnym papierem do pieczenia, lub folią aluminiową. Dzięki temu ciasto nie będzie tak szybko wysychało.
- Choć trendy w cukiernictwie się zmieniają, klasyka zawsze jest w cenie. Szczególnie w tłusty czwartek chcemy odtworzyć smak tradycyjnych pączków czy chrupiących, domowych faworków. Najlepiej zasięgnąć rady najwyższej instancji – babci lub mamy – które są skarbnicą cukierniczej wiedzy lub skorzystać z uniwersalnych porad. Warto posiłkować się także produktami gospodarstwa domowego, które mamy w szufladzie – uniwersalne woreczki ze struną, papier do pieczenia czy folia aluminiowa mogą zaskoczyć swoim nietypowym zastosowaniem i wybawić nas z niejednej cukierniczej opresji - mówi Marta Krokowicz związana z marką Paclan i dodaje: i pamiętajmy – tradycję trzeba pielęgnować, a kalorie w tłusty czwartek się nie liczą, więc jedzmy ze smakiem!
Śmiać mi sie chce jak widzę tych dziwnych ludzi co stoją jak wariaty za tłustym pełnym kalorii pączkiem bo ktoś powiedział że w czwartek trzeba żreć to nawiedzeni lecą . Żal.pl