Śląski patrol: Mężczyzna wyrzucił koty z czwartego piętra
Poniedziałkowy śląski patrol - dziś m.in. o pijanym kierowcy, który zjechał do rowu i tam zasnął, a także o kilku tysiącach sztuk podrobionych akcesoriów do telefonów, przejętych przez policję. Policjanci informują również o zarzutach za znęcanie nad zwierzętami.
Mikołów - Policja wyjaśnia przyczyny pożaru domu
Do zdarzenia doszło 17 grudnia po godzinie 18.00 w Mikołowie przy ulicy Wodociągowej. Według wstępnych informacji ogień pojawił się na parterze domu i zajął całą kondygnację. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pierwsze piętro budynku nie zostało uszkodzone. Spaleniu uległ parter budynku, który decyzją inspektora nadzoru budowlanego został całkowicie wyłączony z użytkowania. Straty sięgają kilkuset tysięcy złotych. W akcji gaśniczej brali udział strażacy Państwowej Straży Pożarnej z Mikołowa oraz łaziscy strażacy-ochotnicy. Zamieszkujące tam starsze małżeństwo znalazło lokum u swojej rodziny.
Dziś na miejscu pracują policjanci Wydziału Kryminalnego mikołowskiej komendy, gdzie wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa przeprowadzają oględziny pogorzeliska i szukają przyczyny powstania pożaru.
Siemianowice Śląskie - Kilka tysięcy podrobionych akcesoriów do telefonów komórkowych nie trafi do obrotu
O tym, że na terenie Siemianowic prowadzona jest działalność gospodarcza, której właściciel wprowadza do obrotu podrobiony towar, siemianowickich policjantów powiadomili śledczy z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. To właśnie oni wpadli na trop przestępczego procederu polegającego na stałym wprowadzaniu do obrotu sprzętu elektronicznego oraz akcesoriów sygnowanych znakiem znanego producenta. Pokrzywdzony podmiot złożył wniosek o ściganie sprawcy tego przestępstwa określonego w Ustawie Prawo własności przemysłowej. Siemianowiccy policjanci w firmie zabezpieczyli ponad 2500 sztuk silikonowych etui, na których było naniesione logo producenta oraz ponad 150 sztuk kabli do ładowarek do telefonów komórkowych tegoż producenta. Straty, jakie poniósł producent z tytułu sprzedaży podrobionych artykułów, z pewnością wyniosą kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dokładna kwota będzie jednak znana po oszacowaniu ich przez pokrzywdzonego. Dopiero wtedy właściciel firmy usłyszy zarzut za popełnione przestępstwo wprowadzania do obrotu podrobionych artykułów. Grożą za to nawet 2 lata więzienia.
Myszków - Poszukiwany 25-latek zatrzymany przez patrol dzielnicowych
Sąd Rejonowy w Myszkowie wydał nakaz zatrzymania i przymusowego doprowadzenia do zakładu karnego 25-latka z Myszkowa. Mężczyzna przed ograniami ścigania ukrywał się zmieniając miejsca swojego pobytu. Do jego zatrzymania przyczyniło się dobre rozpoznanie terenu przez dzielnicowego. Gdy tylko 25-latek pojawił się w rewirze, do jego drzwi zapukał patrol dzielnicowych. Mężczyzna ma do odbycia wyrok 3 miesiący więzienia za kradzież z włamaniem. 25-latek jeszcze dzisiaj trafi do zakładu karnego.
Myszków - Kompletnie pijany kierowca zjechał do rowu i zasnął za kierownicą
Wczoraj, tuż po północy dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, gdzie - według relacji zgłaszającego - kierujący suzuki grand vitara zjechał do rowu i tam zasnął za kierownicą. Do zdarzenia doszło w Wojsławicach przy ulicy Lipowe. Na miejscu mundurowi zastali w przydrożnym rowie z uruchomionym silnikiem wywrócony pojazd, a w nim śpiącego kierującego. Jak ustalili policjanci z myszkowskiej drogówki, 42-latek jadąc ulicą Lipową nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu, następnie zjechał do przydrożnego rowu wywracając pojazd na bok. Okazało się, że mieszkaniec gminy Koziegłowy jest kompletnie pijany. Wynik badania na alkomacie wykazał w organizmie 42-latka, 4 promile alkoholu. Po sprawdzeniu w bazach policyjnych okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem.
Za jazdę bez uprawnień w stanie nietrzeźwości i grozi mu teraz wysoka grzywna i kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci z Komisariatu w Koziegłowach prowadzą czynności w tej sprawie.
Bielsko-Biała - Wyrzucił trzy młode koty z czwartego piętra
10 grudnia mieszkanka Bielska-Białej, idąc ulicą na jednym z bielskich osiedli, usłyszała pisk kota. Zauważyła stojącego na balkonie IV piętra bloku mężczyznę, który wyrzucił, jak określiła "coś" w dół. Kiedy podeszła w to miejsce stwierdziła, że są to trzy małe kotki w wieku około 3-4 tygodni. Kocięta przeżyły upadek. O zdarzeniu niezwłocznie został powiadomiony dyżurny Komisariatu Policji IV w Bielsku-Białej. Sprawcą bestialskiego zachowania okazał się 41-letni mieszkaniec bloku. W chwili zatrzymania miał ponad dwa promile alkoholu. Następnego dnia usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Za przestępstwo grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Pamiętajmy, że zwierzę to nie rzecz, ani też najlepszy prezent. To z pewnością odpowiedzialność! Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
W myśl ustawy o ochronie zwierząt, przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień m.in.:
- bicie zwierząt;
- utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
- porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.