Pożar domu w Żorach: mieszkańcy czekali na pomoc na balkonie. Ogień zniszczył piętro i dach
Dwie godziny walki z ogniem i kolejne siedem, by zabezpieczyć budynek i dach. To podsumowanie dużego pożaru, do jakiego doszło w minioną sobotę (15.10.) w jednym z domów przy ul. Tęczowej w Żorach.
W sobotę (15.10.) tuż po godzinie czwartej rano, służby otrzymały zgłoszenie o pożarze domu przy ul. Tęczowej w Żorach.
Po przyjeździe okazało się, że pali się w jednym z pokojów na piętrze, ogień wychodził już przez okno i częściowo też przez dach. Podjęto działania mające na celu ugaszenie pożaru poprzez podanie jednego prądu wody od środka oraz w sumie trzech prądów z zewnątrz przez wykonane otwory w dachu oraz przez okno - przekazał nam dyżurny żorskiej jednostki, st. kapitan Andrzej Pilny.
W cazsie działań ewakuowano również mieszkańców budynku, 31-letnią kobietę i 32-letniego mężczyznę, którym ogień odciął drogę ucieczki. Czekali na pomoc na balkonie. Mężczyźnie, który lekko podtruł się dymem, strażacy podali tlen.
Ogień dogaszono po dwóch godzinach akcji, jednak zabezpieczanie budynku i uszkodzonego dachu zakończyło się dopiero po godzinie 13:00. Przed zniszczeniem uratowano większą część dachu oraz parter budynku. Strażacy dokonali przeszukania pomieszczeń, w których znaleźli dwa koty, zwierzęta nie ucierpiały w zdarzeniu.
Na miejscu będzie pracował biegły z zakresu pożarnictwa, który ustali przyczynę pojawienia się ognia. Straty oszacowano na 200 tysięcy złotych, mienie uratowane oszacowano na min. 600 tysięcy. W działaniach brały udział cztery zastępy PSP i cztery zastępy OSP, łącznie 30 strażaków.