Protest stacji kontroli pojazdów. Żądają podniesienia ceny za badania techniczne pojazdów. O ile?
Tylko w ciągu pierwszego półrocza 2022 roku liczba stacji kontroli pojazdów w całym kraju zmniejszyła się o 152. Przedsiębiorcy liczą rosnące koszty i podejmują trudne decyzje o zamknięciu firm. Wskazują, że z roku na rok pieniądz ma inną wartość, ale cena za badanie techniczne samochodu od 18 lat jest niezmienna. Dlatego zamierzają walczyć o swoje. Na czwartek w Warszawie i w całym kraju zaplanowano protesty. Czy stacje w regionie będą zamknięte?
Opłata za badania taka sama od 18 lat
29 września 2022 r. mija 18 rocznica opublikowania rozporządzenia określającego wysokość opłat za badania techniczne. Przez ten czas opłaty nigdy nie były waloryzowane, są niezmienne od 2004 roku, ich wysokość jest ustalana urzędowo i przedsiębiorcy nie mają na nią wpływu.
Do ustawy powinien zostać wprowadzony mechanizm automatycznej waloryzacji, tak, żeby cena za badanie była adekwatna do aktualnych warunków wykonywanej działalności, np. zmieniała się wraz ze wzrostem inflacji albo była uzależniona od minimalnego wynagrodzenia za pracę, bo w okresie ostatnich 18 lat minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło o 360%, już wiemy, że w przyszłym roku też wzrośnie z obecnego poziomu 3010 na 3490, a od lipca nawet na 3600 złotych brutto, natomiast za badanie techniczne (samochodu osobowego, przyp. red.) przez te 18 lat płacimy cały czas tyle samo - 98 złotych brutto i tu się nic nie zmieniło
- wyjaśnia Prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów mec. Marcin Barankiewicz.
Realia gospodarcze zmieniły się od 2004 roku, tabela opłat odstaje od realnych warunków prowadzenia działalności, dodaje Prezes Barankiewicz przedstawiając wyliczenia.
Ile badanie powinno kosztować zdaniem PISKP?
Polska Izba SKP sugeruje podniesienie kosztu badania technicznego samochodu osobowego z obowiązujących aktualnie 98 zł na 185 złotych. Pozostawienie kwoty na dotychczasowym poziomie ma spowodować kryzys w branży.
Jak wynika z danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów, tylko w pierwszej połowie tego roku zamknięto 152 stacje. Szacuje się, że do końca roku liczba ta może znacząco wzrosnąć.
W pierwszej kolejności będą się zamykać stacje w małych miejscowościach i stacje, które robią tylko badania techniczne i nie mają żadnej dodatkowej działalności - nie będzie ich stać na utrzymanie
- mówi Prezes Barankiewicz.
W tej chwili w Polsce jest ponad 5300 stacji kontroli pojazdów.
Ile kosztuje prowadzenie stacji?
Kwoty za utrzymanie bieżącej działalności mogą być bardzo różne. Co pięć lat, a jeśli w międzyczasie dojdzie do wymiany maszyn to częściej, trzeba odnawiać Poświadczenie zgodności stacji kontroli pojazdów, co kosztuje 700 złotych. Prezes Polskiej Izby SKP zwraca uwagę również na wysoki poziom inwestycji, jeśli chodzi o wkład początkowy:
Samo zbudowanie stacji to koszt minimum 1,5 mln złotych, dlatego wielu przedsiębiorcom ona nie ma szans się zwrócić, dwa - przedsiębiorcy nie dostają żadnych dofinansowań z budżetu, więc jakiekolwiek inwestycje, modernizacje urządzeń muszą zapewnić sobie z tego co zarobią, a jeśli zarabiają coraz mniej i coraz trudniej jest im stację utrzymać, to tym bardziej nie będzie ich stać na inwestycje.
Przy rosnących kosztach i zamrożonych cenach za usługi, stacje musiałyby przyjmować coraz więcej klientów, a jak podkreśla Prezes PISKP, tabele opłat już od dłuższego czasu odstają od realiów. Tymczasem w życie mają wejść kolejne zmiany, które wymagają nakładów finansowych i czasowych. W planach jest wprowadzenie zasady tworzenia dokumentacji fotograficznej przeprowadzanej kontroli.
W tym samym dniu, w którym planowany jest protest w Warszawie, odbędzie się posiedzenie Komisji Infrastruktury, na którym będzie omawiany projekt zmiany systemu badań technicznych, określający nowe warunki przeprowadzania badań na najbliższą dekadę, albo i dłużej (wdrożenie Dyrektywy 2014/45/UE)
- mówi Prezes PISKP.
Kolejnym problemem w branży okazują się być braki kadrowe.
Z przeprowadzonej przez nas ankiety wynika, że około 33,5% to diagności w wieku 50-65 lat, a tych powyżej 65 roku życia jest przeszło 27%. Za chwilę wielu przedsiębiorców będzie miało problem z zatrudnieniem diagnosty. Po prostu nie będzie ich na rynku pracy
- komentuje Prezes Barankiewicz.
Diagności oczekują wprowadzenia zmian.
W czwartek protesty
Swoje niezadowolenie i potrzebę wprowadzenia zmian diagności wyrażą w czwartek (29.09.) na ulicach Warszawy. Swój udział zapowiedziało kilkaset osób, zaś połowa stołecznych stacji będzie zamknięta na znak protestu. Tymczasem w stacjach kontroli pojazdów w regionie nie ma jednoznacznych planów co do udziału w akcji.
My zamkniemy, a konkurencja pozostanie otwarta i przejmie naszych klientów. Tylko na tym stracimy. Albo wszyscy zamkną w tym samym czasie, albo nikt - usłyszeliśmy w jednej ze stacji w regionie.
Wyrywkowo zapytaliśmy jeszcze w kilku innych. Nastroje są podobne. Prezes Izby wyjaśnia, że nie wszyscy mogą przyjechać do Warszawy, będą jednak wywieszać flagi i plakaty przygotowane specjalnie z okazji akcji protestacyjnej. Co jednak jeśli to nic nie da? Prezes Barankiewicz nie wyklucza, że wtedy protest obejmie cały kraj i wszystkie stacje zamkną się tego samego dnia dla klientów.
Za brak aktualnego badania technicznego samochodu grozi mandat do trzech tysięcy złotych.
Spoko mogę tyle dać ale raz na dwa lata :D
Drodzy diagności piszecie ze 18 lat temu były takiebstawkibtak zgadza się ale też było 18 razy mniej samochodów niż dzis dlatego zarabiacie 18 razy więcej niż kiedyś.
Proszę nie kupować na wszystkich sw żadnych zniczy i plastikowych kwiatów , to są tony śmieci z każdego cmentarza . Dbajmy o nasze środowisko.
Zamiast kontroli stacji których jest 20 w naszym miescie zostawić 10 . Po co ktoś buduje nie dochodowy interes żeby później straszyć społeczeństwo i dokładać ze "swoich" ??
Ludzie czemu w was tyle jadu?
Ktoś wybudował taką stacje,zainwestował,ktoś tam pracuje,płaci podatki itd
Lepiej żeby pis za nic nie robienie dawał kasę patologii niż uczciwie pracującym ???
Gdyby się nie opłacało budować stacji kontroli pojazdów gdzie wszystkie pieniądze trafiają do właścicieli to by nie wybudowali ich więcej nic Biedronek w Jastrzębiu ! Taka prawda tylko więcej kasy chcą do kieszeni ! Pazerne wiepsze !