Poszukiwany miał urojenia. Myślał, że chce go zaatakować 3 napastników
Nocą, 14 lutego na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że do jego domu wpadło 3 napastników z bronią w ręku. On sam w tym czasie schronił się na posesji swojego sąsiada. Po przyjeździe policjantów na miejsce okazało się, że to tylko urojenia, a sam zgłaszający jest poszukiwany.
Uzbrojeni bandyci mieli wtargnąć do domu poszukiwanego
Około 1.30 mundurowi otrzymali zgłoszenie od wystraszonego mężczyzny, który przed 3 zamaskowanymi mężczyznami musiał uciekać przez okno. Według relacji mieli wybić szybkę w oknie, a później wtargnąć do jego domu z bronią w ręku. On sam do czasu przyjazdu Policji schronił się u swojego sąsiada.
Czy to się w ogóle wydarzyło?
Policjanci niezwłocznie udali się na ul. Boguszowicką, gdzie na miejscu zastali 49-latka, który ponownie zrelacjonował całe zajście. Następnie wnikliwie sprawdzili cały dom i obejście nie napotykając nikogo. W trakcie interwencji zgłaszający zmieniał wersje przebiegu napaści i sam stwierdził, że nie jest pewien co i czy w ogóle się wydarzyło. Wytłumaczeniem wszystkiego miał być fakt nadużywania alkoholu i doszedł do wniosku, że chyba niepotrzebnie wezwał pomoc.
Trafił do aresztu
Wylegitymowany żorzanin okazał się być poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Żorach do odbycia prawie roku pozbawienia wolności za przestępstwo jazdy w stanie nietrzeźwości.