Popyt na fotowoltaikę rozgrzany do czerwoności. O czym warto wiedzieć decydując się na instalację?
Trwa hossa na rynku fotowoltaiki. Jak okiem sięgnąć na dachach i przy domach powstają kolejne instalacje. To z jednej strony efekt nacisków na stosowanie zielonej, a więc czystej energii, idącej za tym sporej liczby przeróżnych instrumentów pozwalających sfinansować inwestycję bez nadmiernego obciążania budżetu, a także planowanych zmian w sposobie rozliczania odbiorców energii. Sprawdzamy, na co warto zwrócić uwagę, decydując się na inwestycję.
Słaby punkt instalacji
Trzeba pamiętać, że wydajność instalacji uzależniona jest od promieniowania słonecznego, które wpływa na wydajność paneli. Gdy słońca jest mniej np. w zimie, wydajność się zmniejsza, co oznacza, że produkuje mniej prądu, a więc spada opłacalność. Ponadto warunki klimatyczne panujące w Polsce sprawiają, że zaleca się czyszczenie instalacji fotowoltaicznej przynajmniej raz w roku. Na dachu o sporym nachyleniu może się okazać, że sami nie będziemy w stanie wykonać tej czynności.
Są też ograniczenia natury technicznej. O ile same panele są elementami o długim stopniu żywotności, określanym na co najmniej 25 lat, to tego samego, wedle specjalistów od tego typu instalacji, nie można powiedzieć o falownikach. Falownik, inaczej inwerter solarny to urządzenie, którego zadaniem jest przetwarzanie prądu stałego (DC), produkowanego przez panele, na prąd zmienny (AC), który wykorzystywany jest do zasilania urządzeń elektrycznych. Jego żywotność określa się na około 10 lat lub nawet mniej, w przypadku, gdy nie został on zainstalowany prawidłowo. Tymczasem wymiana inwertera z jednej strony jest dość kłopotliwa, gdyż musi odbywać się w krótkim czasie, aby uniknąć strat energii. A z drugiej strony kosztowna, bo może kosztować nawet do 6000 zł w wypadku najczęściej stosowanych instalacji paneli słonecznych. Niektórzy zalecają, aby zamiast falownika montować kilka mikroinwerterów, ponieważ mogą być dłużej użytkowane (około 25 lat, co jest spowodowane mniejszym obciążeniem mikroinwerterów), czyli mniej więcej tyle, co standardowe panele słoneczne. Niestety zakup kilka mikroinwerterów wyjdzie drożej niż jednego inwertera, poza tym ich stosowanie ma sens głównie w przypadku skomplikowanych instalacji, które są rozłożone na wielopłaszczyznowych dachach, lub które są narażone na zacienienie.
Nie warto nadmiernie oszczędzać
Warto też mieć na uwadze, że wydajność całej instalacji PV, będzie wynosić tyle ile da najsłabiej działający panel. Dzieje się tak, bo panele łączone są szeregowo. Panel może zaś działać słabiej, jeśli posiada wadę fabryczną, ma złe okablowanie lub może być zainstalowany w niesprzyjających warunkach ze zbyt dużym cieniem, złą orientacją i nachyleniem. Dlatego też tak ważny jest dobór odpowiedniej firmy montażowej z odpowiednim doświadczeniem i wybór paneli renomowanego producenta. Tu warto podjąć dobrą decyzję i raczej nie oszczędzać. Kiepskiej jakości wyrób może oznaczać późniejsze większe koszty, zaś firma bez odpowiedniego doświadczenia to potencjalne problemy przy instalacji fotowoltaiki (od złego montażu, po uszkodzenia instalacji), które mogą mieć wpływ na jej działanie.
Ważnym aspektem jest odpowiedni dobór mocy całego układu fotowoltaicznego. Docelowo moc instlacji przekłada się na roczne uzyski energii elektrycznej, które powinny być zbliżone do rocznego zapotrzebowania na energię elektryczną w domu. W tym powinien pomóc nam doświadczony projektant, który stworzy instalację „szytą na miarę”, najbardziej optymalną ekonomicznie.
@Do Obserwator R
Popieram twój wpis w 101%.
Niemcy naprodukowali wiatraczków i wciskają je Polakom.
A okazało się spowodu slabych wiatrów w tym roku, Niemcy są miliardy Euro w plecy na produkcji energii.
Teraz niemiaszki kupują wungiel od kogo się da, zeby wyprodukować odpowiednią ilośc prądu.
Jak ja się cieszę, ze nie rządzą nami upPOśledzeni lewicowcy.
Nie karmię bezimiennych trolli piszących nie na temat i zaśmiecających forum.
Trzyma cie tu ktoś ?
Droga wolna
Każda kolejna mikroinstalacja fotowoltaiczna to wzrost ceny energii w kraju. W tym roku w niemczech hurtowa cena kilowatogodziny wzrosła o 60%. Wiadomo, że jeśli zdrożeje energia to zdrożeje wszystko inne. Belgijski premier poinformował, że zastapienie (częściowe) likwidowanych elektrowni jądrowych farmami wiatraków spowoduje wzrost cen energii w Belgii o 20%. "Dzięki" NS2 rosja będzie mogłą szantażować unię, co juz zaczęla robic ograniczając dostawy gazu, który ma zastąpić węgiel i atom. .... Z unii trzeba wyp...ać w podskokach.
Przedtem był to tylko pretekst do przemiału kasy i akcji kredytowej, dowartościowywanej z podatków, teraz do tego dojdzie zasyfianie gospodarstw domowych, dramatycznie drogimi w utylizacji kompletami akumulatorów, na masową skalę - EKOFASZYZM robi z was barany do strzyżenia, a przy okazji wygłodzi też rozsądnych ludzi. Pamiętajcie że, odkąd banki drukują pieniądze bez pokrycia w niczym, za każdą waszą głupotę płaci również człowiek racjonalny i nie hołdujący rozpasanej konsumpcji.
do poniżej nie jest realne to co wyprodukujesz zużyjesz
~PeOwiec (155.133. * .231)
i właśnie na to czekałem (że nie ja to napisałem)
"jak założysz sobe do tego bank energii to zrezygnuj z dostawcy"
zgadzam się w 100 %
jak wyprodukuję energię
jedynym sensownym rozwiązaniem jest zgromadzenie tej energii u siebie
a nie wysyłanie tego w sieć energetyczną
chyba że to co wyprodukujesz
zużyjesz na bieżąco
do poniżej tutaj masz rację\do szpryca jak założysz sobe do tego bank energii to zrezygnuj z dostawcy
Do tej pory to miało to sens jakiś. Ale widzą że jelenie pozakładały to trzeba im śrubę przykręcić żeby za dobrze nie mieli. Tak zawsze jest ze wszystkim.Po nowym roku będą nowe przepisy. Ps. To samo będzie z gazem jak już większość będzie miała to ceny w kosmos. Stara taktyka państw totalitarnych.
~PeOwiec (155.133. * .231)
zakładam panele FV
i mogę rozwiązać umowę z dostawcą energii
który dotychczas zaopatrywał mnie w prąd ?
do poniżej żeby nie płacić za prąd
no to jaki sens zakładania tej FV ?
#szpryca - jaki interes? Państwo kupuje od nas ten prąd za grosze a my odwrotnie za krocie! Tyle.
mnie zastanawia jedno
elektrownia produkuje prąd
produkuje go aby ten prąd sprzedać odbiorcom
jaki elektrownia ma interes w "odkupywaniu"
prądu od swoich klientów ?
Artykuł jest konkretny i obiektywny, a każdy swój rozum ma. Ja się zastanawiam, ale mój sąsiad ma od roku na dachu małą 3 kilowatową instalację (domek mały) i ponoć jest zadowolony. A co z tymi niby długimi gwarancjami to faktycznie nie wiadomo.
W naszym klimacie, takie wynalazki NIGDY się nie spłacą. A pseudo-ekolodzy mający potężne pieniądze z produkcji tego "szitu" zacierają ręce.
Tak oto lewacka Europa wciska Polakom coś, co NIGDY się nie spłaci.
A na końcu tej eko-bajeczki, Polska będzie największym śmietniskiem Europy, na foto-odpady. Oczywiście za marne grosze. Francuzi i Niemcy już się z nas śmieją, że wciągneli nas eko-zabawę.
Po nowym roku wchodzą nowe przepisy. Będziecie produkować prąd dla rządzących za friko a kupować za krocie!
No to teraz wszyscy montują a po nowym roku wszystkie firmy znikną i ludzie zostaną z gwarancjami w nocniku.