Krwawe walentynki. Chciał zabić z miłości
Piekarz z Jastrzębia zakochał się bez wzajemności w 22-latce. Zaczaił się na nią kiedy szła do pracy i podciął jej gardło. – Mogłaby zdechnąć, skoro ja nie mogę jej mieć, to nikt by nie miał – powiedział koledze kilka dni wcześniej.
Proces w Rybniku
Prokuratura oskarżyła go o to, że „5 sierpnia 2016 roku w Żorach, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Sylwii P., zachodząc ją od tyłu i zatykając prawą ręką usta, lewą ręką zadał jej cios nożem. Spowodował ranę ciętą szyi po stronie lewej z uszkodzeniem tętnicy szyjnej wspólnej, przecięcie mięśnia szerokiego szyi oraz mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowego po stronie lewej, usiłując pozbawić ją w ten sposób życia, jednak zamierzonego celu nie osiągnął, z uwagi na niezwłoczne udzielenie pomocy lekarskiej, powodując swym zachowaniem, ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.” Akt oskarżenia właśnie trafił do rybnickiego wydziału zamiejscowego Sądu Okręgowego w Gliwicach. Już podczas śledztwa okazało się, że przed zdarzeniem, Krzysztof W. miał się zwierzyć swojemu przyjacielowi, że „Mogłaby ona zdechnąć. Skoro ja nie mogę jej mieć, to nikt by nie miał”.
Adrian Czarnota
Dawać zdjęcie tego zwyrodnialca, a nie plecy pokazywać ! Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, żadnej ochrony danych osobowych dla takich typów!