Jan Kasprowicz
ur. 12 XII 1860 r. w Szymborze pod Wrocławiem. Jeden z najwybitniejszych poetów polskich. Poeta dramaturg, krytyk, tłumacz. Syn chłopa analfabety. Od 1870 r. uczył się w pruskich gimnazjach w Inowrocławiu, Poznaniu, Opolu, Raciborzu. W 1884 r. otrzymał maturę w Poznaniu. Jako gimnazjalista uczestniczył w konspiracji antypruskiej, samokształceniowej i patriotycznej. Debiutował w „Kłosach”. Studiował w Lipsku (1884), związany z grupą socjalistów. Skupiony wokół L. Krzywickiego. Opublikował „Przedświt” w genewskim „Proletariacie”. W latach 1884-88 po opuszczeniu Lipska, studiował na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie również publikował. W 1886 r. ożenił się z Teodorą Szymańską - nieudany mariaż. W 1887 r. aresztowany i skazany na 6 miesięcy więzienia „za działalność wywrotową”. W latach 1888-1889 przeniósł się do Lwowa. Tam zatrudnił się w redakcji „Kuriera Lwowskiego”. Pisał artykuły, recenzje, sprawozdania sądowe. W latach 1902-1906 r. Kasprowicz był członkiem redakcji „Słowa Polskiego” - organu narodowej demokracji, a więc wolta polityczna wielkiego kalibru (socjaliści kontra endecy). W 1909 r. ożenił się z Rosjanką Marią Bunin. Jako homo politicus opowiadał się za anglo-francuską orientacją. W 1920 r. wraz z S. Żeromskim i W. Kuzickim brał udział w plebiscycie na Warmii i Mazurach. W latach 1921-1922 pełnił godność rektora Uniwersytetu Jana Kazimierza. Przebywał w Harendzie (Poronin). Twórczość poetycka i liczne tłumaczenia stawiają go na pewno w rzędzie wybitnych poetów w skali polskiej, a nawet europejskiej. Najwybitniejsze utwory to: „Księga ubogich”, „Krzak dzikiej róży”, „Chrystus”, „Świat się kończy”, „Ginącemu światu”, „Z chłopskiego zagonu”. Tłumaczył arcydzieła wybitnych twórców: Shelleya, Szekspira, Byrona, Keatsa, Ajsehylosa, Hauptmanna i in. Kasprowicz w 1883 r. zamieszkiwał w Raciborzu przy ul. Węglowej nr 8 (dom ten spalił się w 1945 r.). Epizod dot. poety za: Anna Wróbel („Biuletyn Nauczyciela Opolskiego” nr 4/8 1960 r.): „W Raciborzu podczas matury, gdy pisałem grecką pracę, prof. Buhlenback zbliżył się do mnie - wykryło się właśnie, że brałem czynny udział w agitacji pomiędzy Ślązakami - i powiedział mi ostro: „Werden se nicht selhrt weggehen, so werden Sie mit der Polizei rach Ihrem wegge schafr werden”. (Jeżeli pan nie odejdzie sam, to policja usunie pana do pańskiej Polski). Kasprowicz uderzył kałamarzem w twarz Buhlenbacka - tak więc epizod raciborski skończył się awanturą. Zmarł 1 VIII 1926 r. w Poroninie.
Benedykt Motyka