Paul Billik
Ur. 27 III 1891 r. w Haatsch (obecnie Hat w Czechach) w byłym powiecie raciborskim. Pochodził z rodziny chłopskiej, jego ojciec uprawiał tutaj rodzinną ziemię. Po ukończeniu szkoły powszechnej uczęszczał do szkoły średniej w Raciborzu. W 1910 r. ukończył tu seminarium nauczycielskie. W latach 1911-1912 odbył służbę wojskową w 157. pułku piechoty w Brzegu. Dosłużył się tam stopnia podoficerskiego. Po wybuchu I wojny światowej brał udział w walkach na froncie zachodnim (1914-1916). W 1915 r. awansował do stopnia podporucznika. W maju 1916 r. został przeniesiony na własną prośbę do lotnictwa - nowego i bardzo popularnego wśród młodszych i odważniejszych oficerów armii niemieckiej rodzaju wojsk. Przeszkolenie odbył w zapasowym pułku lotniczym nr 4. Od stycznia do 31 III 1917 r. latał w dywizjonie obserwacyjnym nr 4, gdzie zdobył licencję lotnika wojskowego. Następnie został przeszkolony jako pilot samolotów myśliwskich. W kwietniu 1917 r. został przydzielony do 12 dywizjonu myśliwskiego porucznika Rittera von Tuschek. W ciągu krótkiego czasu osiągnął swe pierwsze 4 zwycięstwa powietrzne, za co otrzymał Krzyż Żelazny I klasy. W lipcu 1917 r. został przeniesiony do dywizjonu myśliwskiego nr 7. Po osiągnięciu 8 zestrzelenia powierzono mu dowództwo dywizjonu lotniczego nr 52. 25 VI 1917 r. osiągnął swe 27. zwycięstwo powietrzne. Został za to odznaczony Krzyżem Rycerskim Orderu Hohenzolernów z mieczami. Był wielokrotnie ranny. W walkach powietrznych zestrzelił kilku asów lotniczych strony przeciwnej, m.in. Anglików majora Cartera i kapitana Chadwika. W sierpniu 1918 r. liczba jego zwycięstw wzrosła do 31. Został przedstawiony do odznaczenia najwyższym i najbardziej cenionym niemieckim odznaczeniem wojskowym - krzyżem „Pour le merite”. Nigdy mu go jednak nie wręczono, gdyż 10 VIII 1918 r. jego samolot został w walce ciężko uszkodzony, Billik musiał lądować po nieprzyjacielskiej stronie frontu, dostając się do niewoli. Po zakończeniu wojny pozostał wierny lotnictwu. Pracował jako oblatywacz. Brał też udział, przyjmowany wszędzie jako były as lotnictwa niezwykle gorąco i entuzjastycznie, w różnego rodzaju rewiach i pokazach lotniczych. Był stałym gościem kolejnych edycji odbywającego się co roku Niemieckiego Dnia Lotnictwa. 8 II 1926 r. oblatywał nowy model Junkersa F 13. Podczas podchodzenia do lądowania na berlińskim lotnisku Staaken samolot zapalił się. Bilik nie zdołał na czas opuścić maszyny i zginął w płomieniach. Został pochowany w Berlinie.
Piotr Sput