Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zagrody dla żubrów. Sprawę poprowadzi CBA
Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - Nadleśniczego Nadleśnictwa Rybnik wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Chodzi m.in. o bezprawne wykorzystanie finansów Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe do celów niezwiązanych z gospodarką leśną.
Celowo zaniżano wartość inwestycji
Do przekroczenia uprawnień przez ówczesnego Nadleśniczego Nadleśnictwa Rybnik miało dochodzić w okresie od 28 lipca 2022 roku do 29 czerwca 2023 roku. Jak wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, działania te polegały na podjęciu decyzji:
- o niegospodarnym wydatkowaniu środków publicznych w łącznej wysokości 26.784.409,75 zł w związku z nieuzasadnioną decyzją dotyczącą budowy zagrody dla żubrów w raciborskiej dzielnicy Brzezie
- o budowie siedziby Centrum Edukacji Leśnej wraz z wiatą wielofunkcyjną mimo braku rozpoznania potrzeb w tym zakresie, jak również braku zasadności ekonomicznej
Jak podkreśla prokuratura, celowo zaniżano wartość inwestycji, tak aby sposób postępowania pozwolił na wyłonienie konkretnego wykonawcy, działającego w celu osiągnięcia korzyści osobistej, co stanowiło działanie na szkodę interesu publicznego, to jest o popełnienie przestępstwa z art. 231 § 2 k.k.
- Z zawiadomienia o przestępstwie oraz załączonych do niego materiałów wynika, że nieprawidłowości miały miejsce w związku z podjętą przez Nadleśniczego Nadleśnictwa Rybnik decyzją o budowie zagrody żubrów w obrębie Brzezie, Gmina Racibórz. Wymieniony miał celowo zaniżać wartość inwestycji, tak aby sposób postępowania pozwolił na wyłonienie konkretnego wykonawcy, a następnie w drodze zmiany umowy doszło do rozszerzenia zakresu inwestycji - wyjaśnia rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, prokurator Karina Spruś.
Zawiadomienie w sprawie złożył Nadleśniczy Nadleśnictwa Rybnik.
Nietransparentny nabór na stanowiska
W zawiadomieniu wskazano również na nieprawidłowości związane z naborem pracowników na stanowiska starszego referenta ds. żubrów oraz referenta ds. edukacji leśnej. Przeprowadzona w Państwowym Gospodarstwie Leśnym Lasy Państwowe Nadleśnictwo Rybnik kontrola ujawniła okoliczności wskazujące na przeprowadzanie naboru w sposób nietransparentny, ukierunkowany na wybór konkretnych kandydatów. Kandydatom nie tylko stawiano wymagania, które nie miały żadnego merytorycznego uzasadnienia, ale też zrezygnowano z tych, które powinny być obligatoryjne.
Drogi nie miały związku z gospodarką leśną
Dodatkowo okazało się, że pieniądze były wydatkowane na cele niezwiązane z działalnością Nadleśnictwa Rybnik.
- W 2022 roku Nadleśnictwo Rybnik dofinansowało ze środków Funduszu Leśnego trzy inwestycje realizowane wspólnie z Powiatem Racibórz, a polegające na remoncie lub modernizacji dróg powiatowych. Łączna wartość dofinansowania wynosiła ponad 4.333.386,30 złotych, co stanowiło około 80% wartości inwestycji, podczas gdy żadna z tych dróg nie miała związku z gospodarką leśną - dodaje prokurator Karina Spruś.
Śledztwo w tej sprawie poprowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne w Katowicach.
źr. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, o. sqx
***
Sprawdź także:
- Michał Woś jako "Książę na zagrodzie" w reportażu TVN24 o żubrach z Raciborza
- Wiata powalona, nie podniosła się do dziś. Po zagrodzie żubrów hula wiatr, a to boli posła Wosia
- Robert Pabian: "Z zażenowaniem muszę przyznać, że to nie koniec". Będą kolejne zawiadomienia do prokuratury i CBA o nieprawidłowościach w śląskich lasach [WYWIAD]
- Zawaliła się wiata w zagrodzie żubrów w Raciborzu [ZDJĘCIA]
- Zagroda żubrów w Brzeziu droższa niż szacowali leśnicy. Oferenci chcą nawet 8,6 mln złotych więcej
- Żubry jak z puszczy i centrum jak perełka. Nadleśnictwo z Rybnika zainwestuje w lasy Brzezia
Nie dziwiłbym się aby ktoś związany z peło albo razem lina metalowa pociągnął w nocy przed wyborami zagrodę w budowie aby wpłynąć na wynik wyborów. Myślę że wpływ na zdarzenie mogą mieć osoby trzecie. Żyjemy w raciborskim tu wszystko jest możliwe.
A jak tam afera z poseł Lenartowicz? Bo coś dziwnie sprawa jest wyciszana. Jak pisać, to o wszystkim. Niezależnie czy ktoś był dobrym znajomym, czy nie. Woś święty nie był, ale coś dla ludzi robił. Teraz ten obiekt stoi odłogiem i marnieje, bo ktoś sobie znalazł wygodny kotlet do odgrzewania i zasłaniania swoich potknięć. Jeśli coś jest zepsute, to przecież można to naprawić. Papierki można sprawdzać równolegle. Niech ludzie coś mają, bo to nasze publiczne pieniądze leżą tam odłogiem i marnieją. Tylko dlatego, że druga opcja igrzyska ma w planach. Naprawić, oddać do użytku i rozstrzygnąć w międzyczasie czy były nieprawidłowości. Jeśli były, to wyciągnąć konsekwencje. I chętnie byśmy poznali trochę więcej faktów dotyczących pewnych działań i powiązań poseł Lenartowicz, bo to bardzo ciekawy temat z całkiem sporymi kwotami pieniędzy publicznych w tle.