Ponad 40 domostw w Rybniku zagrożonych podtopieniami. Na dworcu kolejowym utknęli podróżni do Pragi
Rybnik nadal walczy ze skutkami ulewnych deszczy. Najtrudniejsza sytuacja jest ciągle wokół rzeki Rudy, w dzielnicach Ligota - Ligocka Kuźnia i Paruszowiec - Piaski. Służby interweniują również na ul. Skalnej w Niedobczycach, gdzie podtopieniem zagrożonych jest kilka domów. Z kolei na rybnickim dworcu kolejowym od kilku godzin stoi pociąg relacji Przemyśl - Praga.
Rybnicki odcinek rzeki Rudy już kilkukrotnie udowadniał, że przy gwałtownych opadach jego brzegi mogą nie pomieścić spływającej od strony Żor wody. Tak było m.in. w 1997 i 2010 roku, podczas poprzednich powodzi nawiedzających nasz region. Od wczoraj poziom Rudy przed Zalewem Rybnickim jest bardzo wysoki, w kilku miejscach woda opuściła swoje koryto. Na miejscu od wczorajszego popołudnia bez przerwy pracują służby.
W miejscu, gdzie Ruda wpływa do zbiornika Paruszowiec, była kładka techniczna, która utrudniała wodzie swobodne wpłynięcie do zbiornika. Usunęliśmy tę kładkę, tak by przyspieszyć przepływ nadmiaru wody. Na bieżąco monitorowany jest także odcinek rzeki Rudy za zbiornikiem przy Elektrowni - mówił dziś w Rybniku - Paruszowcu wiceprezydent Rybnika, Wojciech Kiliańczyk.
Zagrożonych jest ponad 40 domów
Zgłoszenia nadal spływają do rybnickich służb zarządzania kryzysowego. W działania zaangażowane są wszystkie dostępne jednostki OSP i PSP w powiecie rybnickim.
W mieście i w powiecie obsłużyliśmy ponad 300 interwencji. Najtrudniejsza sytuacja panuje na rzece Rudzie. Jej wysoki poziom powoduje kłopoty przy ul. Partyzantów - bronimy tam przed zalaniem ok. 40 domów, które przecież były zalane w 1997 i 2010 roku. Na razie nam sie to udaje - przekazal mł. bryg. Zbigniew Dyk, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku.
Zagrożonych jest również kilka domostw przy ul. Skalnej w dzielnicy Niedobczyce. Służby na bieżąco udrażniają przepusty w strategicznych miejscach. Nie ma za to większych utrudnień w zakresie komunikacji na terenie miasta.
Problemy mamy na ul. Świerklańskiej, choć jest to akurat "standardowa" sytuacja. Na pozostałych drogach ruch odbywa się bez przeszkód - poinformował komendant miejski Policji w Rybniku, insp. Arkadiusz Więcek.
Warto pomóc tym, którzy pomagaja
Służby apelują o unikanie miejsc zagrożonych podtopieniami. Mimo słonecznej aury warto pamiętać, że sytuacja nadal jest rozwojowa. Warto też wesprzeć interweniujących w takich miejscach strażaków.
Ci strażacy tak na dobrą sprawę często są tam całodobowo. Warto wspomóc ich jakąś herbatą, jakimś ciepłym posiłkiem czy kanapką, tak by poczuli to wsparcie. Zgłosili się do mnie także lokalni restauratorzy z propozycją przygotowania posiłków dla interweniujących służb - dodawala rybnicka radna, Aleksandra Nowara.
Niespodziewany postój
Posiłki i napoje przygotowane przez rybnicki sztab zarządzania kryzysowego trafiają także na rybnicki dworzec PKP. Na peronie 3. stoi tam pociąg, który pierwotnie miał pokonać trasę z Przemyśla do Pragi m.in. przez Bohumin. Pociąg jechał zmienioną trasą i dotarł do Chałupek, gdzie właśnie zamknięto ruch kolejowy - skład został wycofany tą samą drogą, i zatrzymany na stacji w Rybniku.
Czekamy tu już kilka godzin. Zaoferowano nam coś do picia, pojawiła się też informacja, że będą podstawione autobusy - mówią Czesi czekający na rybnickim peronie.
Zgodnie z zapowiedziami czeski przewoźnik kolejowy już uruchamia połączenie autobusowe Rybnika z Ostrawą, tak by przetransportować podróżnych na terytorium Republiki Czeskiej. Prawdopodobnie autobus będzie musiał kursować kilka razy, stąd nieoczekiwany postój na rybnickim dworcu kolejowym może się nieco przedłużyć. Służby kolejowe i miejski sztab zarządzania kryzysowego są w ciągłym kontakcie z uziemionymi w Rybniku podróżnymi.