Warsztaty po śląsku i spotkanie z Grzegorzem Buchalikiem w Muzeum Miejskim w Żorach [ZDJĘCIA]
W Muzeum Miejskim w Żorach odbyły się kolejne warsztaty w ramach cyklu "Ślonsko Bajarka zapraszo...". Dominika Kierpiec-Kontny zabrała dzieci do magicznej krainy księżnej Daisy oraz pszczół, a Grzegorz Buchalik opowiedział o swoim śląskim przekładzie "Mikołajka" R. Goscinny'ego.
Warsztaty po śląsku i spotkanie z Grzegorzem Buchalikiem w Muzeum Miejskim w Żorach [ZDJĘCIA]
Podczas swoich warsztatów, czyli spotkania ze śląską bajarką, Dominika Kierpiec-Kontny zgrabnie poruszała się z dziećmi pomiędzy tematami historycznymi (księżna Daisy), przyrodniczymi (życie pszczół) oraz ekologicznymi (segregacja śmieci). Przy okazji uczestnicy spotkania mogli pośpiewać piosenki i posłuchać gry na wiolonczeli.
Następnie o swoim śląskim przekładzie klasyki literatury dziecięcej - "Mikołajka", opowiedział Grzegorz Buchalik. Krótką rozmowę z autorem przekładu przeprowadził redaktor naczelny Nowin Żorskich Szymon Kamczyk.
- Pōmysł na przekłod "Mikołojka" na ślōnski zaczōn realizować sie rok tymu. Byli my na wczasach a czytali my z familijōm "Le Petit Nicolas" Goscinny'ego, kery ôd razu zostoł Mikołojkiym. Hneda w paździyrniku siod żech do kōmputera i zaczōn'ech pisani - wspominał Grzegorz Buchalik, z wykształcenia etnolog i historyk, zawodowo związany z eksportem okien do Francji.
Anna Bartoszek z Demokratycznej Unii Regionalistów Śląskich - DURŚ przeczytała fragment książki, a najmłodsi i nieco starsi z zainteresowaniem słuchali opowiadania.
W śląskim przekładzie "Mikołajka" niektóre nazwy przybrały swojskie brzmienie.
- We ślōnskim przekładzie "Mikołojka" nikere rzeczy trza było "skludzić" na Ślōnsk, to dlo przikładu jedzyni, kere poznowōmy w w ksiōnżce dziynki Alcestowi. Beztōż np. francuski camembert zostoł naszōm hauskyjzōm - wyjaśnia Buchalik, który zaprosił uczestników spotkania do skosztowania tortu w kształcie książki, a później każdy mógł zdobyć wyjątkowy śląski przekład "Mikołajka" z dedykacją.