Śląski patrol: Chodząc po sklepie szukała kogoś, kto zabiłby jej męża. Proponowała za to 30 tys. złotych
Kobieta okradła sklep i pogryzła ochroniarza, pijany ojciec zaproponował interweniującym policjantom łapówkę. Czas na kolejny śląski patrol. Dziś również o nietrzeźwym kierowcy autobusu i kobiecie szukającej chętnego do zabójstwa. Czytaj więcej.
Bieruń - Chodząc po sklepie szukała osoby, która zabiłaby jej męża. Proponowała za to 30 tysięcy złotych
3 kwietnia po godzinie 18:00 do bieruńskiej komendy zgłosił się świadek, który posiadał informację dotyczącą przekazania pieniędzy za zabójstwo nieznanego mężczyzny. Bieruńscy kryminalni natychmiast rozpoczęli czynności w celu ustalenia sprawcy i potencjalnej ofiary. Jak się okazało, 29-letnia kobieta chodząc po sklepie szukała osoby, która zabiłaby jej męża. Za ten czyn oferowała 30 tysięcy złotych. Kilkakrotnie nakłaniała młodego mężczyznę do popełnienia tego czynu, przekazała nawet część obiecanej kwoty. Bieruńscy śledczy ustalają charakter udziału mężczyzny w sprawie. Sprawczyni podżegania do zabójstwa w wyniku podjętych czynności została zatrzymana i trafiła do bieruńskiej komendy.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego 29-latka usłyszała już prokuratorski zarzut podżegania do zabójstwa. Sąd na wniosek śledczych zastosował wobec niej 3-miesięczny areszt. Teraz kobiecie grozi kara nawet dożywotniego pozbawiania wolności.
Częstochowa - Pijana matka "opiekowała się" trojgiem swoich dzieci
W piątek po 14:00 policjanci podjęli interwencję w jednym z mieszkań na ulicy Bohaterów Katynia w Częstochowie. Powodem było niepokojące zgłoszenie pracownika socjalnego, który odwiedził rodzinę. Ze zgłoszenia wynikało, że najprawdopodobniej pijana matka zajmuje się swoimi dziećmi. W mieszkaniu mundurowi zastali pijaną 38-latkę trójkę dzieci w wieku 10-miesięcy, 3 i 10 lat. Badanie stanu trzeźwości matki wykazało w jej organizmie 2.5 promila alkoholu. Dzieci trafiły pod opiekę ojca, a pijana 38-została zatrzymana do wytrzeźwienia. Teraz sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
Mikołów - Nietrzeźwy opiekował się dziećmi i zaproponował policjantom łapówkę
W sobotę (8.04.) po 20:00 dyżurny komisariatu w Orzeszu otrzymał zgłoszenie o awanturującym się w domu nietrzeźwym mężczyźnie, który opiekuje się swoimi dziećmi. Na miejscu mundurowi zastali wyraźnie pobudzonego 44-latka oraz dwoje nastolatków w wieku 12 i 14 lat. Badanie stanu trzeźwości mieszkańca Orzesza wykazało w jego organizmie ponad 1,7 promila alkoholu. W pewnym momencie 44-latek wyciągnął z portfela 300 złotych i nalegając na zakończenie interwencji, usiłował wręczyć policjantom pieniądze.
Orzeszanin został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Wczoraj w Prokuraturze Rejonowe w Mikołowie mężczyzna usłyszał zarzut przekupstwa funkcjonariuszy. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Piekary Śląskie - Kierował autobusem mając blisko pół promila alkoholu
Policjanci prowadzili kolejną akcję "trzeźwość" skierowaną przeciwko nietrzeźwym kierującym. Podczas działań na ulicy Papieża Jana Pawła II mundurowi zatrzymali kierującego autobusem, u którego badanie wykazało blisko pół promila alkoholu. 54-letni obcokrajowiec stracił już prawo jazdy, a o jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. W niedzielę na "podwójnym gazie" został zatrzymany na ulicy Bednorza inny nietrzeźwy kierujący. Badanie alkomatem 60-letniego obcokrajowca wykazało w jego organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna również stracił prawo jazdy i noc spędził w policyjnym areszcie.
Przypominamy, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat więzienia. Wobec sprawcy takiego przestępstwa sąd ma obowiązek orzec zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie niższej niż 5 tysięcy złotych. Kolejną dolegliwością jest wyznaczana przez sąd kara grzywny, czy podanie wyroku do publicznej wiadomości. Zatrzymywane prawo jazdy w wielu przypadkach wiąże się z również z utratą pracy. Ponadto sprawcy nie mogą liczyć na wypłatę odszkodowania przez ubezpieczyciela z tytułu OC, w razie uczestniczenia w zdarzeniu drogowym.
Tarnowskie Góry - Dwa zdarzenia drogowe z finałem w przydrożnym rowie
Brak należytej ostrożności był zapewne powodem dwóch kolizji drogowych. Pierwsza z nich miała miejsce w sobotę kilka minut po 4.00 na ulicy Głównej w Jasionie. Skierowani na miejsce policjanci ruchu drogowego ustalili, że 53-letnia mieszkanka Zabrza, jadąc swoim renault, nie zachowała dostatecznej ostrożności na drodze, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem i zjechała do przydrożnego rowu.
Podobna sytuacja miała miejsce tego samego dnia kilka godzin później w Wojsce przy ulicy Szkolnej. Tym razem kierującym był 57-letni mieszkaniec Wielowsi, który jadąc swoim audi, zjechał na wyspę drogową i uszkodził znak. Następstwem tego wszystkiego był kontakt z barierami energochłonnymi i wjazd do przydrożnego rowu, gdzie jego audi wylądowało na dachu.
W obydwu tych przypadkach obyło się bez osób rannych, dlatego zdarzenia te zostały zakwalifikowane jako kolizje drogowe, za które kierujący ponieśli odpowiedzialność w postaci mandatu karnego.
Zabrze - Pogryzła ochroniarza
Około 8.00 w sobotę wezwani do marketu policjanci z zabrzańskiej dwójki przejęli od ochrony 65-letnią mieszkankę Zabrza. Okazało się, że chwilę wcześniej została zatrzymana na kradzieży artykułów spożywczych o wartości ponad 500 zł. Chcąc utrzymać się w posiadaniu skradzionych rzeczy i zbiec, pokąsała interweniującego pracownika ochrony. Po sprawdzeniu 65-latki w policyjnych rejestrach okazało się, że wcześniej była już karana za kradzież sklepową, jednak wtedy było to jedynie wykroczenie. Tym razem 65-latka odpowie za przestępstwo kradzieży rozbójniczej. Po przedstawieniu zarzutów kobieta nie potrafiła wyjaśnić swojego zachowania, twierdziła, że nie pamięta całej sytuacji.