Czy to już uzależnienie? Granica jest cienka! Gdy przyjemność zamienia się w przymus
– Początkowa przyjemność z zażywania z czasem zamienia się w potrzebę, a później w konieczność odurzania się. Człowiek przeżywa dyskomfort, kiedy nie jest pod wpływem tej substancji, więc zażywa ją po raz kolejny. Granica między uzależnieniem a okazjonalnym spożywaniem jest cienka – mówi Stanisław Belik, terapeuta uzależnień w Fundacji Nasze Dzieci.
– W dużych firmach częściej obserwuje się problemy związane z uzależnieniami?
– Tak jest w każdym dużym zakładzie pracy. Ponad 10 tysięcy ludzi, tak jak w przypadku Eko-Okien, to duża grupa, gdzie, tak jak w każdej innej społeczności, występują różne problemy. To samo dotyczy używek i alkoholu. Ale ten problem nie zaczyna się w firmie, osoby nadużywające alkoholu, używające innych substancji psychoaktywnych, najczęściej są już przyjmowane do pracy ze swoim problemem.
– Z czego to wynika?
– Alkohol jest powszechnie dostępny i jest na niego większe społeczne przyzwolenie niż na narkotyki, które są mniej dostępne i przede wszystkim, nielegalne. Mimo to, niestety, obecnie różnego rodzaju stymulanty są coraz bardziej popularne. Zaliczyć do nich możemy chociażby THC czy olej CBD.
– Jak rozpoznać, że ktoś jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków?
– To, że ktoś jest pod wpływem substancji psychoaktywnej, można rozpoznać po zachowaniu tej osoby. Jeśli ludzie wykonują czynności zawodowe i zachowują się nieadekwatnie do sytuacji, są na przykład nadpobudliwi, powinno to zwrócić uwagę przełożonego. Powinien on mieć możliwość podjęcia interwencji wobec takiego pracownika.
– Co sprawia, że ludzie sięgają po używki?
– Żyjemy w społeczeństwie, w którym stawia się nam dużo wymagań, a my chcemy im sprostać. Staramy się wszystko robić sprawnie, z jak największą wydajnością, a temu właśnie sprzyja wspomaganie się substancjami. Kiedy wstajemy rano, pierwszą myślą jest zazwyczaj to, że muszę wypić kawę, żeby się lepiej poczuć i pobudzić. Oprócz kawy, na rynku jest mnóstwo substancji, które są zakazane, ale potrafią szybko poprawić nastrój.
– Dlaczego tak trudno wyjść z nałogu?
– Cechą uzależnienia jest to, że początkowa przyjemność z zażywania z czasem zamienia się w potrzebę, a później w konieczność odurzania się. Człowiek przeżywa dyskomfort, kiedy nie jest pod wpływem tej substancji, więc zażywa ją po raz kolejny. Wśród osób nadużywających alkoholu czy też innych używek popularne jest powiedzenie: „Czym się zatrułeś, tym się wylecz”. A to kolejny krok w stronę uzależnienia. To bardzo konsekwentny i „demokratyczny” proces – dotyczy każdego, kto w sposób niewłaściwy używa substancji psychoaktywnych.
– Jakie są skutki zażywania narkotyków?
– Narkotyki, po wstępnym okresie przyjemnych doznań, zaczynają powodować szkody psychiczne. Później albo też równolegle – w zależności od substancji – mogą się rozwinąć choroby psychiczne, które wymagają specjalistycznego leczenia. Każdy z nas ma jakiś poziom odporności psychicznej. Jeśli organizm jest obciążony zbyt silnymi bodźcami, ta odporność się załamuje. Ludzie pod wpływem substancji zaczynają przeżywać nie to, czego oczekiwali i już nie potrafią tego kontrolować. Efektem są stany lękowe i psychotyczne, które są bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w pracy. Taka osoba może zrobić krzywdę sobie lub innym.
– Co zrobić, jeśli dostrzegamy, że ktoś ma problem z używkami, z alkoholem? Jak pomóc takiej osobie?
– Osoba, która jest pod wpływem substancji psychoaktywnej, nie powinna znajdować się na terenie zakładu pracy, co jest jasno określone w kodeksie pracy i powinno być też wyraźnie zaznaczone w umowie o pracę. Pracownik jest zobowiązany przystępować do pracy w stanie trzeźwości.
– Granica między uzależnieniem a okazjonalnym spożywaniem pewnie jest cienka?
– Osoby używające nadmiarowo substancji wchodzą w uzależnienie wtedy, gdy starają się dostrzegać tylko pozytywne aspekty spożywania, wypierając te negatywne. To jest powód, dla którego takie osoby coraz częściej sięgają po alkohol czy inną używkę. Jeśli nie dostrzegają negatywnych konsekwencji, to prosta droga do uzależnienia.
– I co jest dalej?
– Osoby, u których rozwija się uzależnienie, zwykle dostrzegają jedynie to, jak było i jak się czuli, gdy zaczynali pić lub brać narkotyki. Jeśli pijemy czy cokolwiek zażywamy to nie stajemy się od razu uzależnieni. Wchodzenie w uzależnienie to proces. Wiadomo, jeśli zaczyna się we wczesnym wieku, robi to często i zbyt dużo tej substancji zażywa, to kroczy się nieuchronną drogą ku uzależnieniu.
– Czyli lepiej nawet nie zaczynać?
– W przypadku substancji psychoaktywnych, do których również należy alkohol, bardzo ważna jest wiedza na temat ich działania. Trzeba pamiętać o tym, że są to używki, które nie tylko zmieniają nastrój i samopoczucie, ale również wywołują groźne objawy uzależnienia. Jeżeli pojawiają się problemy to nie należy udawać, że ich nie ma. Trzeba o nich rozmawiać, pytać tę osobę, jakie ona widzi rozwiązanie tej sytuacji i w czym upatruje przyczyny tego, że sięga po używki.
– A co sprawia, że osoba uzależniona zgłasza się po pomoc?
– Każdy pacjent mówi, że zgłosił się na terapię, ponieważ postanowił coś zmienić, ale jak zaczynamy rozmawiać to zazwyczaj okazuje się, że u podłoża zgłoszenia się po pomoc stoi zawsze jakiś kryzys – rodzinny, zawodowy, finansowy czy zdrowotny. Ta osoba nie zawsze – początkowo – zaczyna dostrzegać, że powodem kryzysu jest nadmiarowe picie lub zażywanie innych substancji i robienie pod ich wpływem rzeczy, które wymykają się spod kontroli.
– Od czego zaczyna się leczenie i zdrowienie?
– Większość ludzi uzależnionych mówi, że potrafi nie pić, ale nie potrafi pić. Na tym polega problem. Żeby odnaleźć w sobie motywację do tego, żeby przestać pić lub brać, najpierw trzeba skonfrontować się z tym, że to jest mój problem.
Zaczyna się od tego, że osoba zdobywa wiedzę na temat uzależnienia. Później identyfikuje się z jego objawami i dopuszcza do siebie to, że one też u niej występują. Kolejny etap to praca nad motywacją do zmiany, czyli odpowiedź na pytanie: „Co mi się bardziej opłaca – żyć i funkcjonować tak jak do tej pory, czy zacząć wprowadzić jakieś zmiany”? Decyzja dotyczy nie tylko alkoholu i używek, ale całości – poprawy relacji z bliskimi, dbania o siebie. Wprowadzenie tych zmian sprawia, że człowiek odzyskuje kontrolę nad własnym życiem. To długa i niełatwa droga, ale znam wiele osób, które zmieniają swoje życie na lepsze.
Rozmawiała Agata Paszek
Przeciwnie, to wszystko prawda.
co za bzdury