Pojechali do pożaru - w oknie widać było ogień. Okazało się, że to biokominek
Niecodzienna interwencja strażaków miała miejsce 19 lipca o godz. 21.46 na os. Księcia Władysława.
Pojechali do pożaru - w oknie widać było ogień. Okazało się, że to biokominek
Zgłoszenie przyjęte przez strażaków dotyczyło pożaru mieszkania. Było zasadne, bo sami strażacy podkreslają, że przez okno widać było żywy ogień.
- Kiedy dojechaliśmy na miejsce, przez okno jednego z mieszkań były widoczne płomienie, dlatego szybko przystąpiliśmy do interwencji. Okazało się jednak, że właściciel jednego z mieszkań kupił sobie biokominek na etanol, który ustawił na parapecie. Skończyło się na pouczenu o zasadach bezpiecznego użytkowania biokominków. Nie było jednak żadnego zagrożenia - wyjaśnia kpt. Andrzej Pilny, zastępca dowódcy JRG Żory.
Biokominek to element dekoracyjny i urządzenie grzewcze, w którym spalany jest najczęściej bezwonny bioetanol, a raczej opary tego paliwa. W efekcie takiego spalania nie powstaje dym ani trujące substancje, a jedynie CO2 oraz para wodna.