Pożar domu przy Męczenników Oświęcimskich w Żorach. Jest zbiórka dla pogorzelców
Zastępy strażaków z JRG Żory, OSP Żory, OSP Rogoźna, OSP Kleszczów gasiły pożar domu przyl ul. Męczenników Oświęcimskich w Żorach. Do zdarzenia doszło w niedzielę 18 kwietnia. W poniedziałek natomiast żorscy strażacy kontrolowali przedszkola, do których wpłynęły informacje o podłożeniu ładunku wybuchowego.
Szybka i skoordynowana akcja
W niedzielny wieczór, krótko po godz. 19.00 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze domu w centrum miasta. Okazało się, że płonie budynek mieszkalny wraz z częścią handlową przy skrzyżowaniu Męczenników Oświęcimskich i Traugutta. - Natychmiast zadysponowane znaczne Siły i Środki w połączeniu z dobrym dowództwem na miejscu akcji pozwoliły na zaprzestanie rozprzestrzeniania się ognia oraz sprawne opanowanie pożaru. Podczas akcji nasz zastęp zajął się linią gaśniczą w natarciu zewnętrznym. Pomagaliśmy przy rozbiórce spalonych elementów oraz przy zabezpieczeniu miejsca pożaru - informują strażacy z OSP Żory.
Zbiórka dla pogorzelców
Warto dodać, że wkrótce po zdarzeniu przy Męczenników Oświęcimskich powstała zbiórka w portalu Zrzutka.pl na rzecz mieszkańców posesji. - Pożar był spowodowany wadliwą rurą z komina której nie dostrzegł kominiarz... W kilka chwil ogień objął cały dach paląc doszczętnie każdą krokwie dachową oraz mieszkanie, na szczęście nasze oraz mojej babci i dziadka nikomu nic się nie stało dzięki błyskawicznej reakcji sąsiadów, którzy zauważyli płonący dach z okolicy budynku - czytamy na stronie zbiórki. - Pożar spowodował, że wraz z moim ojcem musimy uporać się z generalnym remontem mieszkania, rozbiórką dachu oraz ponownym jego zamontowaniu. W skład remontu wchodzą nowe krokwie dachowe, część dachówki, instalacja elektryczna, ocieplenie, ściany, podłoga, nowe meble, aneks kuchenny oraz łazienka, nie wspominając o stracie 90% rzeczy osobistych moich dziadków. Dziadkowie żyją z emerytury więc czujemy się zobowiązani wykonać niezbędną pracę, lecz realne koszta naprawy wszystkiego na ten moment nas przerastają. Bardzo prosimy o pomoc i za każdą złotówkę z góry dziękujemy - pisze pan Bartłomiej, wnuk poszkodowanych pożarem mieszkańców Żor.