Żory w świetle urbanistów – planowanie miasta w epoce PRL. Cz. 1
Żory po zakończeniu II wojny światowej przedstawiały nędzny obraz. Duża skala zniszczeń w tkance miejskiej. W wielu przestrzeniach choć społeczność miejska wykazywała się dużym zaangażowaniem w życiu ekonomicznym, to jednak był to świat w dużej mierze miasta o dawnym kupiecko-rzemieślniczym charakterze, z dość symbolicznym przemysłem w tle. Już sam fakt tworzenia połączeń kolejowych z dużym opóźnieniem w stosunku do odwiecznego rywala – czyli Rybnika, wiele dawał do myślenia.
Żory w świetle urbanistów – planowanie miasta w epoce PRL. Cz. 1
Pierwsza dekada powojenna naznaczona była odbudową dawnej zabytkowej tkanki urbanistycznej i przywróceniem podstawowych funkcji miasta. Niemniej z nastaniem epoki Gomułki, realizując wcześniejsze plany stworzenia z regionu kolejnego zagłębia węglowego, objęto planami przekształceń znaczną część ograniczonego już powiatu rybnickiego, który miał być konkurencją do planów górniczych powiązanych z Jastrzębiem i pobliskim Wodzisławiem Śląskim. Rybnicki Okręg Węglowy w skrócie ROW stał się kolejnym projektem, który na ponad ćwierćwiecze miał dominować w przestrzeni regionu.
W ówczesnej rzeczywistości, a dokładnie połowie lat sześćdziesiątych XX w. (przypomnę czas obchodzenia milenium istnienia państwa polskiego, bardzo mocno akcentowanego przez władze PRL), jednym z sposobów uczczenia propagandowego tej rocznicy było planowanie wielkich przekształceń urbanistycznych. Wówczas to znaczącą komórką w strukturach Prezydium Powiatowej Rady Narodowej była Miejska i Powiatowa Pracownia Urbanistyczna w Rybniku. W styczniu 1966 roku ukazał się w postaci druku w nakładzie 200 egzemplarzy „Biuletyn informacyjny zamkniętego pokazu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego Miejskiej i Powiatowej Pracowni Urbanistycznej - Rybnik, Wydanie jednorazowe”. Podstawa wyjściową do opracowania niniejszego biuletynu stały się „Studium lokalizacyjne” dla obszaru ROW z 1959 roku oraz o kilka lat młodszy „Plan zagospodarowania przestrzennego miast i osiedli ROW” (1962 r.). Procownia urbanistyczna, która podjęła się tak dużego przedsięwzięcia jeszcze w 1960 roku zatrudniała 6 osób, by w pięć lat później liczyć już 15 pracowników. Na czele zespołu inżynierów urbanistów stał kierownik pracowni mgr inż. arch. Marian Maćkowiak. Pracownia urbanistyczna, której działalność koncentrowała się w latach 1961-1965 na obszarze ówczesnego powiatu rybnickiego wyjątkowo objęła swym zasięgiem Pszów i Radlin funkcjonujące w granicach ówczesnego powiatu wodzisławskiego. Do końca września 1964 roku ukończono i zatwierdzono plany miejscowe 27 wiejskich jednostek osadniczych, a do lipca 1965 roku zakończono prace nad dokumentacją 8 planów miejscowych miast (w tym wspomniane dwa powiatu wodzisławskiego).
Doborowe towarzystwo
Niewątpliwie Żory, jedno z miast powiatu, znalazło się w elitarnej grupie trzech podmiotów. Jak piszą autorzy opracowania: „Tematycznie można je podzielić na miasta o dużej dynamice wzrostu jak: Rybnik, Żory, Knurów, gdzie podstawowym zagadnieniem było wytypowanie najwłaściwszych kierunków rozwoju miasta w aspekcie zagadnień ekonomicznych, komunikacyjnych i przestrzennych […]”. Jednym z istotnych wniosków ogólnych wynikających z opracowań projektowych było wprowadzenie, cytuję: „intensywnego rozwoju miast Knurowa, Żor, Rybnika, przewidzianych do przejęcia funkcji głównych ośrodków mieszkalno-przemysłowo-administracyjno-usługowych powiatu”. Jak można zauważyć rola Żor w tym zespole była równorzędna względem większego Rybnika i nieco skromniejszego Knurowa. Co ważne Rybnik i Żory jako jedyne charakteryzowano jako ośrodki, których program rozwoju pokrywał się „z potrzebami jakie wynikają z zadań perspektywicznych […]”.
Żory w ujęciu regionalnym
Każde z miast opisanych w tym biuletynie miało swoje dwie karty. Pierwszą stanowiły dane merytoryczne do zagospodarowania przestrzennego–etapowego za lata 1966-70 i perspektywicznego 1980 r. Druga z kart to schemat kompozycyjny w skali 1:20000 w barwnej wersji. Najbardziej interesujące są dane zawarte w zestawieniu tabelarycznym ujęte w klamry czasowe lat 1960, 1970 i 1980. Pierwsza z dat opatrzona jest w poszczególnych rubrykach danymi realnymi, zebranymi na poczet tego opracowania. Daty w interwałach dziesięcioletnich zawierają szacunkowe dane, jakie w założeniach powinny być spełnione w tym czasie. Oczywiście były to informacje, które nie obejmowały jakichkolwiek sytuacji wyjątkowych, jak zdarzenia kryzysowe, a tych w wymienionym okresie było kilka (1968, 1970, 1976 i 1980 r.). Projekty planów dla miasta Żory zostały przygotowane w 1961 roku, a zatwierdzone w lipcu 1962 roku. Całość została zatwierdzona w Dzienniku Urzędowym PWRN Katowice w 1963 roku. Co rzuca się w oczy we wstępnej analizie dokumentacji, to stwierdzenie, że Żorom przydano cel w postaci zaplecza mieszkaniowego dla okolicznych kopalń, zatem jako czynnik miastotwórczy przyjmowano uruchamiania nowych kopalni węgla kamiennego.
Jeszcze zapomniałem o Hotelu Diament w Jastrzębiu - w czasach PRL największym hotelu w regionie. Szkoda, że Jastrzębie pozwoliło sobie go zburzyć ale przynajmniej został jako wspomnienie. W Żorach nie ma nawet czego wspominać bo z premedytacją lub bez niech nie chciano tam nigdy niczego większego budować.
Autor lubi przedstawiać Żory jakie miały być - ale nigdy nie pisze co z tego wyszło, a co wyszło wszyscy widzą. Z okresu przedwojennego z ładnych budynków ostał się tylko kościół, a z okresu PRL największy obiekt czyli kopalnia już nie istnieje. W zasadzie poza blokami nie można mówić o jakimkolwiek wzroście urbanistycznym. Może urbaniści chcieli zrobić coś lepszego z Żor ale wyszło im tylko blokowisko? A może nawet nie próbowali? To w innych okolicznych miastach PRL wystawiła pokaźne czy nietuzinkowe obiekty jak np. w Rybniku: Teatr Ziemi Rybnickiej, budynek KBO, okrąglak, DH Hermes czy monumentalny szpital wojewódzki, w Jastrzębiu: Szpital Górniczy czy halę sportową, a w Wodzisławiu Raj dziecka. W Żorach doszło jedynie do budowy bloków bo Żory miały pełnić tylko rolę sypialnianą, a nie czymkolwiek się wyróżniać.
~empe (195.189. * .57) z całym szacunkiem dla publiczności, ale czy parę nazwisk i kilka danych z roczników statystycznych to na pewno artykuł o urbanistyce?
Teraz w Żorach jest urbanistyczny chłam każdy h.. na swój strój
Urbaniści PRL bardzo skrzywdzili Żory, planując tam najbrzydsze blokowisko w Polsce. Nigdzie w Polsce nie znalazłem blokowisk położonych w szczerym polu. Dwa bloki i łąka, trzy bloki i łąka. Koszmar.
Bardzo syntetyczny i kompetentny artykuł