Przyszedł do pracy pijany
Kara dyscyplinarna, grzywna, a nawet kara aresztu grozi 46-letniemu magazynierowi, który do pracy przyszedł pijany. W miniony weekend jego przełożony poprosił o potwierdzenie pozytywnego wyniku badania, któremu poddał pracownika na terenie zakładu pracy. Jak się okazało, mężczyzna miał w wydychanym powietrzu przeszło 1,5 promila alkoholu.
W piątek wieczorem o przebadanie pracownika policyjnym alkomatem poprosił kierownik jednej z lokalnych firm, gdzie do pracy stawił się nietrzeźwy pracownik. 46-latek tego dnia miał wykonywać obowiązki zawodowe na stanowisku magazyniera. Jego przełożony jednak zauważył, że "coś z nim nie tak" i zaczął podejrzewać, że jest pod wpływem alkoholu.
Najpierw na terenie zakładu pracy poddano mężczyznę badaniu na alkomacie, a gdy ten pokazał wynik pozytywny, o potwierdzenie badania kierownik 46-latka poprosił policjantów. I to badanie zakończyło się pozytywnym wynikiem, a urządzenie wykazało, że mężczyzna ma ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za wykroczenie 46-latkowi grozi teraz kara grzywny lub kara aresztu, poniesie on też konsekwencje dyscyplinarne.
(acz)