Był agresywny, nie wykonywał poleceń policjantów, szarpał się z nimi i znieważył ich słowami wulgarnymi. Mowa o 39-latku z Żor, który 11 marca wieczorem wszczął awanturę z matką.
Żorscy policjanci interweniowali wczoraj na osiedlu Sikorskiego, gdzie tlenkiem węgla podtruła się pięcioosobowa rodzina. Do szpitala trafili rodzice i troje dzieci w wieku 9-10 lat. Mundurowi apelują o ostrożność, szczególnie teraz - w sezonie grzewczym.
Dzięki odwadze świadka w ręce policjantów wpadł 23-letni wandal, który zniszczył zaparkowany przed blokiem samochód. Mężczyzna, który ujął wandala usłyszał w środku nocy niepokojące hałasy, wyjrzał przez okno i widząc zdarzenie wybiegł przed blok. Pomimo tego, że sprawca próbował uciec, 45-latek rzucił się za nim w pościg.
Policjanci interweniowali 5 marca na osiedlu Sikorskiegow Żorach, gdzie w jednym z mieszkań doszło do awatury. Przy kieliszku, w samo południe spotkali się sąsiedzi, pomiędzy którymi wybuchło nieporozumienie. Jak się okazało jedną z uczestniczek kłótni była 39-latka objęta sądowym nakazem powstrzymania się od nadużywania alkoholu.
Mieli spędzić u niej w odwiedzinach dwa tygodnie, a zasiedzieli się pół roku. Koszmar 64-latki przerwali w końcu policjanci.